Filmy i rzeźby Agaty Hajdeckiej zdobywają nagrody i wyróżnienia na konkursach

fot. Krzysztof Strauchmann
Najnowsza rzeźba Agaty Hajdeckiej ma tytuł „Istota”. Jej tematem jest kobieta.
Najnowsza rzeźba Agaty Hajdeckiej ma tytuł „Istota”. Jej tematem jest kobieta. fot. Krzysztof Strauchmann
Teraz szykuje kolejny film z prudnickimi plenerami w tle.

Schizofrenia to tytuł krótkiej animacji. Główną rolę gra laleczka zrobiona także przez Agatę. Każdy jej ruch fotografowała klatka po klatce. Na filmie laleczka bawi się lustrzaną bryłą. Nagle na ekranie pojawia się taka sama lalka, tylko że brzydka, stara, pokiereszowana. Zaczynają walczyć o lustro i tłuką je.

"Schizofrenia" znalazła się wśród pięciu filmów - finalistów konkursu w Turcji. Na tysiąc nadesłanych produkcji wygrała tylko jedna, w pełni profesjonalna, zrobiona w studio filmowym przez rzeszę ludzi. Tymczasem swoje filmy Agata kręci w domowym pokoju, improwizuje scenerie i rekwizyty.

Film "Dialog" zdobył w grudniu nagrodę na ogólnopolskim konkursie studentów uczelni plastycznych w Żarach. Wygrał także na konkursie we Włoszech. Do zrobienia animacji Agata wykorzystała dziesiątki fotografii rentgenowskich zbieranych od rodziny i znajomych. Czaszki na zdjęciach ruszają się i zaczynają ze sobą prowadzić dyskusję, szukając porozumienia.

Agata Hajdecka studiuje animację kultury na Uniwersytecie Opolskim. Na swoją pracę licencjacką przygotowuje kolejny film o manekinach. Pięć figur już jej obiecała wytwórnia manekinów pod Krakowem. W zamian musiała zrobić im formy do produkcji. Plenerami do filmów będą prudnickie pejzaże. Teksty ma przygotować Maciej Dobrzański, młody prudnicki poeta.

- Najbardziej brakuje mi profesjonalnej kamery, bo w instytucie nie mamy jeszcze takiego sprzętu - mówi młoda artystka.

Równie niesamowite są rzeźby Agaty Hajdeckiej. Realistyczne, prawdziwe w każdym detalu i jednocześnie karykaturalne, przerysowane. Miniaturowe postacie robi z modeliny, która jest dość kosztownym, ale wdzięcznym materiałem.

- Nie żałuję żadnego wydatku. Tak musi być, kiedy artysta ma pomysł, chce się spełnić, ale chce też być doceniony przez publiczność - opowiada Agata Hajdecka. - A pomysły mi się nie kończą. Brakuje tylko czasu i pieniędzy na ich zrealizowanie. Najbardziej pociąga mnie rzeźba i film.

Przyjaciele Agaty, która jest jeszcze bardzo nieśmiałym artystą, przygotowują jej w kwietniu spotkanie autorskie z prezentacją animacji i wystawą rzeźby.

Warto zobaczyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska