Finał Pucharu Polski: Co z oprawami na meczu Legia - Raków?
Jak niemal co roku finał odbędzie się tradycyjnie 2 maja o godzinie 16:00 na PGE Narodowym w Warszawie. W ostatnich latach tylko dwa razy z powodu trwającej pandemii piłkarskie święto trzeba było przenieść. Było tak w 2020 roku i 2021 roku, kiedy mecze Cracovii z Lechią Gdańsk i Rakowa Częstochowa z Arką Gdynia rozegrano na Arenie w Lublinie dla ograniczonej liczby widzów.
Mimo problemów z konstrukcją dachu tegoroczny finał odbędzie się w stolicy. Trwają zapisy wśród kibiców Legii i Rakowa, w przyszłym tygodniu ruszy sprzedaż biletów (wtorek, 18 kwietnia) na pozostałe trybuny rozpocznie też PZPN. Czy znów będziemy ekscytować się oprawami, jak przed pandemią, gdy głównie ultrasi Legii tworzyli prawdziwe show? Nie jest to wcale pewne.
Kibice Legii jak kibice Lecha - grożą bojkotem finału
W niedzielę grupa kibicowska "Nieznani Sprawcy", która organizuje doping i oprawy na meczach Legii poinformowała, że instytucje decyzyjne zakazały wniesienia i zaprezentowania wielkogabarytowych sektorówek. Podobnie było w zeszłym roku, gdy Lech grał z Rakowem. Wówczas na wniosek straży pożarnej zakaz podpisał prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Prezes PZPN Cezary Kulesza grzmiał wtedy, że jeśli w kolejnych latach będzie podobnie to finał nie odbędzie się na PGE Narodowym.
- Nie wymagamy niczego specjalnego (...) Chcemy poświęcić czas, pieniądze, zapał i tak dalej, aby meczy był ciekawszy. Chcemy rzeczy zupełnie błahej. Wnieść na mecz oprawę - piszą kibice Legii Warszawa i grożą, że jeśli decyzja nie zostanie zmieniona to owszem, przyjdą na mecz, ale zostaną pod stadionem: - Nie jest to jakiś specjalne radykalny postulat. Jednak my w tej kwestii będziemy radykalni do samego końca - dodają Nieznani Sprawcy.
Podobnie w zeszłym roku zachowali się kibice Lecha Poznań, których ponad 10 tys. zostało przed PGE Narodowym. W przeciwieństwie do nich na obiekt weszli sympatycy Rakowa Częstochowa. Ich zespół wygrał i wzniósł trofeum drugi raz z rzędu.
Finały Pucharu Polski: bywało niebezpiecznie
Pierwszy finał Pucharu Polski odbył się na PGE Narodowym w 2014 roku. Przed nami zatem ósmy mecz biorąc pod uwagę dwa, które zorganizowano w Lublinie.
Dotychczas za sprawą prezentowania opraw doszło do kilku incydentów. Te najgłośniejsze były z udziałem kibiców Lecha Poznań i Arki Gdynia.
W 2016 roku bramkarz Legii Warszawa Arkadiusz Malarz został obrzucany odpalonymi racami. Dwa lata później zapłonęła iglica. Jedna z rac trafiła także w telebim.
PUCHAR POLSKI w GOL24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?