Finlandia i Szwecja w NATO to zmiana architektury bezpieczeństwa w Europie

Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
Fińska armia może zmobilizować w razie wojny nawet milion żołnierzy.
Fińska armia może zmobilizować w razie wojny nawet milion żołnierzy. Twitter/@Maavoimat
Po ostatnim weekendzie jest już jasne, że Finlandia i Szwecja formalnie będą starać się o członkostwo w NATO. Jakie jeszcze przeszkody stoją na drodze akcesji? Co zmieni wejście kolejnych dwóch europejskich krajów do NATO dla bezpieczeństwa na kontynencie?

Szczyt NATO w Madrycie w ostatnich dniach czerwca może okazać się kolejnym historycznym. Jeśli do końca maja Szwedzi i Finowie złożą formalne wnioski o przyjęcie do Sojuszu, już w stolicy Hiszpanii mogą zostać podpisane protokoły akcesyjne. Ale przecież na tym nie koniec. Przyjęcie nowego członka do Sojuszu muszą ratyfikować wszystkie kraje NATO. A już widać, że może być poważny problem z Turcją. Ankara na pewno tanio nie sprzeda swej zgody na przyjęcie Skandynawów do Paktu. Zresztą pamiętamy, jak swoje wytargowała także przy okazji kwestii zwiększenia sił sojuszniczych na wschodniej flance NATO.

Zwykle proces ratyfikacji dokumentu o przyjęciu do NATO przez jego członków trwa około roku, ponieważ każdy parlament – a jest ich przecież już 30 – ma swoją ścieżkę procedowania. Jednak w ostatnich miesiącach politycy i urzędnicy z Helsinek i Sztokholmu intensywnie podróżowali po różnych stolicach NATO, postulując znaczne przyspieszenie procesu. Wydaje się, że w wariancie najbardziej optymistycznym proces ratyfikacji mógłby zakończyć się już na przełomie lata i jesieni tego roku. Ale nie można wykluczyć i dłuższej „poczekalni” - nie ma wątpliwości, że Rosja uruchomi wszelkie dostępne narzędzia, by hamować i utrudniać proces ratyfikacji w różnych krajach NATO.

Kandydaci na „piątkę”

Niewątpliwie wielkim plusem dla Szwecji i Finlandii jest to, że należą do UE, nie mają sporów terytorialnych, mają świetnie rozwinięte gospodarki, wysoki poziom skuteczności w walce z korupcją no i, last but not least, ich siły zbrojne są już w większości interoperacyjne z NATO. Oba państwa od lat ściśle współpracują z Sojuszem zarówno na poziomie politycznym, jak i wojskowym. To nie tylko kwestia udziału w wielu misjach natowskich (choćby b. Jugosławia czy Afganistan). Od 1994 r. Szwecja i Finlandia należą do Partnerstwa dla Pokoju (PfP).

Ale kluczowe było rozszerzenie współpracy wojskowej z NATO, USA i Wielką Brytanią w 2014 r. Od ośmiu lat Helsinki i Sztokholm uczestniczą w Partnerstwie Rozszerzonych Możliwości (EOP), programie przeznaczonym dla uprzywilejowanych partnerów najściślej współpracujących z NATO. Od lat szwedzcy i fińscy żołnierze ćwiczą wspólnie z Norwegami czy Duńczykami. W połowie marca fińskie i szwedzkie myśliwce wzięły udział w ćwiczeniach w Estonii, symulując działania bojowe, przeprowadzając tankowanie z powietrza i wykonując zadania związane z ochroną powietrzną granicy z Rosją. Nie można też zapominać o umowie Host Nation Support, podpisanej wcześniej przez oba kraje z NATO, a która daje możliwość wykorzystania ich terytoriów przez siły sojusznicze.

Wzmocnienie potencjału militarnego

Każde z tych państw wnosi do NATO znaczny potencjał wojskowy. Finlandia, w której obowiązuje powszechny pobór mężczyzn do wojska, może się pochwalić 280 000 żołnierzy i 900 000 przeszkolonych rezerwistów - co potencjalnie czyni ją jedną z największych armii NATO.

Ze względu na realizowane już duże zakupy broni dla floty wojennej i 64 nowych samolotów F-35, już w tym roku Finlandia osiągnie niemal cel NATO dotyczący wydatków na obronność w wysokości 2 procent PKB – plan budżetowy zakłada wydatki na poziomie 1,96% PKB (5,1 mld euro).

Szwecja ogłosiła, że w ciągu kilku lat zwiększy wydatki na cele wojskowe i osiągnie docelowy poziom 2% PKB, a liczebność jej sił zbrojnych, obecnie liczących około 24 000 żołnierzy, prawdopodobnie znacznie wzrośnie. Należy jednak pamiętać, że Sztokholm dysponuje silnymi siłami powietrznymi i morskimi, w szczególności okrętami podwodnymi. Po dodaniu szwedzkich myśliwców JAS Gripen do F-35 zamówionych lub dostarczanych obecnie do Norwegii, Danii i Finlandii, w całym regionie dostępnych będzie ponad ćwierć tysiąca bardzo nowoczesnych myśliwców. Nie należy też lekceważyć szwedzkiego przemysłu zbrojeniowego, który produkuje nowoczesne działa artyleryjskie i działka przeciwlotnicze.

Przebudowa architektury

Rozbudowa północnej flanki NATO zmieni architekturę bezpieczeństwa w Europie i pomoże powstrzymać dalszą rosyjską agresję. To wzmocnienie stabilności obszarów nordyckiego i bałtyckiego, wzmocnienie NATO w obszarze arktycznym, to szansa na wzmocnienie Sojuszu jako całości. To wniesienie przez Szwedów i Finów do potencjału obronnego NATO znaczących zdolności wojskowych, przede wszystkim w obszarze wykorzystania lotnictwa i okrętów podwodnych. Włączenie wojsk tych dwóch krajów do Sojuszu zmniejszy obecnie dużą dysproporcję sił na północy Europy na korzyść Rosji. Z geograficznego punktu widzenia przyłączenie Finlandii wypełnia ogromną lukę w obronie NATO, podwajając długość jej granicy z Rosją.

Akcesja Finlandii i Szwecji podniesie poziom bezpieczeństwa w regionie Morza Bałtyckiego. Rosja byłaby jedynym nadbałtyckim państwem spoza Sojuszu, na dodatek zamkniętym we wschodnich krańcach Zatoki Fińskiej, szachowanych z wybrzeży Finlandii i Estonii, oraz w eksklawie kaliningradzkiej, szachowanej nie tylko przez Litwę i Polskę, ale też szwedzką Gotlandię – wyspę o największym chyba strategicznym znaczeniu na Bałtyku.

Gotlandia na kluczowe znaczenie dla obrony Litwy, Łotwy i Estonii. Zintegrowana natowska kontrola nad całym obszarem ułatwi obronę krajów bałtyckich, ponieważ szczególnie terytorium Szwecji i przestrzeń powietrzna są ważne dla tych działań. Poza tym Rosja straci opcję wykorzystania jakiegoś obszaru Finlandii (Wyspy Alandzkie?) czy Szwecji (wspomniana Gotlandia?) do prowadzenia działań wojennych przeciwko krajom bałtyckim. Mówiąc krótko, dla Estonii, Łotwy i Litwy wejście Szwecji i Finlandii do NATO byłoby wydarzeniem tak ważnym dla ich bezpieczeństwa, jak wejście ich samych do NATO w 2004 r.

Rosja i gwarancje

Wydaje się, że drugim, obok sprzeciwu Turcji, problemem na drodze Skandynawów do NATO, może być wroga reakcja Rosji. Artykuł 5 NATO stanowi, że klauzula wzajemnej pomocy obejmuje tylko członków Sojuszu. To sprawia, że Szwecja, a zwłaszcza Finlandia, która ma 1300-kilometrową granicę z Rosją, mają prawo obawiać się o swe bezpieczeństwo od momentu złożenia wniosków o przyjęcie do NATO do chwili oficjalnego uzyskania statusu członka Sojuszu. Zarówno szwedzcy, jak i fińscy politycy podkreślają, że nie chodzi im o jakieś prawnie wiążące gwarancje, ale raczej o zapewnienie lub wsparcie bezpieczeństwa w sposób nieformalny – na podstawie wiarygodnych deklaracji ze strony NATO i konkretnych swoistych „planów ewentualnościowych” na wypadek agresji.

Choć Helsinki i Sztokholm nie chcą bardziej drażnić Rosji i nawet po wejściu do NATO raczej nie zgodzą się na umieszczenie jakichś sił innych sojuszników na własnym terenie (nie mówiąc o broni atomowej), to i tak dla Moskwy byłby to ogromny cios. Choćby z powodu bliskości NATO do ważnych obiektów wojskowych i przemysłowych (obwód leningradzki z Petersburgiem i portami bałtyckimi, obwód murmański z bazami Floty Północnej). Rosja publicznie wyraziła sprzeciw wobec członkostwa Finlandii i Szwecji w NATO i zasygnalizowała "konsekwencje militarne i polityczne".

Pojawiło się też wiele spekulacji na temat różnych zagrożeń hybrydowych. Jak dotąd jednak Rosja nie podjęła żadnych aktywnych działań i nie ma bezpośredniego zagrożenia militarnego dla Finlandii czy Szwecji. Możliwości Rosji są ograniczone, ponieważ większość jednostek poszła na wojnę na Ukrainę.

Wydaje się że Rosja, oprócz presji ekonomicznej (jak jednak już widać, dość ograniczonej) i działań hybrydowych, może co najwyżej straszyć bronią atomową, rozmieszczając jej dodatkowe ilości na Półwyspie Kola, w obwodzie leningradzkim czy w eksklawie kaliningradzkiej. Bo z racji wojny z Ukrainą Rosjan nie stać dziś nawet na intensyfikację demonstracyjnych ćwiczeń wojskowych w pobliżu granicy Finlandii i na Bałtyku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Finlandia i Szwecja w NATO to zmiana architektury bezpieczeństwa w Europie - Portal i.pl

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska