Firma z Bielska-Białej chce namawiać opolskie samorządy i przedsiębiorców do stworzenia sieci lądowisk dla wiatrakowców i awionetek

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Lekkie wiatrakowce nie potrzebują nawet utwardzonego pasa. Wystarczy im prosta, skoszona łąka.
Lekkie wiatrakowce nie potrzebują nawet utwardzonego pasa. Wystarczy im prosta, skoszona łąka. archiwum MPFP
Pomysłem do stworzenia takiej sieci spółka Mała Polska Flota Powietrzna chce zarazić opolskie gminy i biznes. Na razie koncepcję poznał marszałek, który zapowiedział, że we wrześniu zorganizuje spotkanie w tej sprawie z samorządami i biznesem.

Przedstawiciele spółki z Bielska-Białej chcą zachęcić opolskie samorządy do włączenia się w tworzenie Międzygminnego Programu Transportu Lotniczego XXI wieku. Miałby on polegać na budowie małych lądowisk w gminach, co posłużyłoby rozwojowi lokalnego biznesu oraz wpłynęło na podniesienie walorów turystycznych gminy.

- Gminne lądowiska to pas ziemi o długości do 400 metrów, szerokości 20-30 metrów, który nawet nie musi być utwardzony. Wystarczy świeżo skoszona łąka o prostej nawierzchni - wyjaśnia Jolanta Reisch, przedstawicielka spółki. - Przykład Śląska pokazuje, że na takich lądowiskach lub w ich bezpośrednim sąsiedztwie lokuje się „służebny” im drobny biznes. np.: montownie wiatrakowców czy awionetek, zakłady szyjące dla nich kombinezony, buty, produkujące hełmy itp. Właścicielem takiego lądowiska może być gmina, może być lokalny przedsiębiorca - dodaje.

Beata Znamirowska z zarządu spółki podkreśla, że nad głowami mamy niezakorkowane autostrady, co już dostrzegli np. Czesi, którzy tworzą u siebie system takich lądowisk. Dla porównania lot wiatrakowcem czy awionetką z Bielska-Białej do Katowic zajmuje 20 min, a jazda samochodem - godzinę.

Z takich lądowisk mógłby korzystać biznes, ale też branża turystyczna (loty widokowe) czy służby ratunkowe.

- W Polsce coraz więcej osób chce korzystać z tej formy transportu i stać ich na nią - wiatrakowiec można kupić w cenie dobrego samochodu, a można też kupić go na spółkę z partnerem biznesowym czy innym przedsiębiorcą - wyjaśnia Jolanta Reisch.

Mała Polska Flota Powietrzna oferuje szkolenia z prowadzenia takich pojazdów powietrznych i ich wynajem, także z pilotem.

Spółka nawiązała współpracę z węgierską firmą, produkującą wiatrakowce. - Że jest to przyszłość, niech świadczy fakt, że w Polsce na zakup ultralekkiego samolotu (wiatrakowiec, awionetka itp.) czeka się rok, albo i dłużej - dodaje Jolanta Reisch.

Po dzisiejszym spotkaniu z przedstawicielami spółki marszałek Andrzej Buła zapowiedział, że zorganizuje poświęcone tej sprawie spotkanie dla opolskich samorządów i przedsiębiorców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska