Firmy plajtują, samorządy mają problem

Radosław Dimitrow
Firmy plajtują, samorządy mają problemPracownicy firmy budującej sortownię pod Strzelcami Opolskimi zdążyli postawić konstrukcję hali i zniknęli z placu budowy.
Firmy plajtują, samorządy mają problemPracownicy firmy budującej sortownię pod Strzelcami Opolskimi zdążyli postawić konstrukcję hali i zniknęli z placu budowy. Radosław Dimitrow
Fala upadków w branży budowlanej sprawiła, że część inwestycji stoi i nie wiadomo, kto je dokończy.

Jedną ze spółek, która ogłosiła w ostatnich dniach upadłość, jest ABM Solid z Tarnowa - duże przedsiębiorstwo budowlane, które notowane było na giełdzie. Firma wygrała przetarg o wartości 2,6 mln na budowę kanalizacji w Rozmierzy pod Strzelcami Opolskimi. Zgodnie z umową inwestycja miała się zakończyć w tym miesiącu.

Ale z dnia na dzień pracownicy przestali pojawiać się na budowie, a firma przerwała prace. Marian Waloszyński, prezes Strzeleckich Wodociągów i Kanalizacji przyznaje, że przysporzyło to sporo kłopotów.

- Nie mieliśmy innego wyjścia, jak zlecić dokończenie prac podwykonawcy, firmie Fabex z Zawiercia - tłumaczy Waloszyński. - Na szczęście zgodził się wziąć na siebie dodatkowe zadania. Wszystko wskazuje na to, że firma zdąży w terminie.

Strzeleckie wodociągi podpisując umowę z ABM Solid, zawarły klauzulę, że zapłacą pod warunkiem, że główny wykonawca najpierw rozliczy się z podwykonawcą. Ponieważ firma tego nie zrobiła, spółka zdecydowała, że przeleje pieniądze bezpośrednio na konto podwykonawcy.

- Dzięki temu unikniemy sytuacji, że podwykonawca zostanie bez grosza, tak jak miało to miejsce podczas budowy autostrad w innych częściach kraju - dodaje Marian Waloszyński.

To jednak nie jedyny problem gminy Strzelce Opolskie. Nieco ponad miesiąc temu upadek ogłosiła inna spółka - Metromex z Olsztyna - budująca sortownię odpadów na wysypisku śmieci, wartą 7,1 mln zł. Pracownicy zdążyli postawić konstrukcję hali i zniknęli z placu budowy. Teraz samorząd szuka innego wykonawcy, który podejmie się dokończenia prac.

Podobny kłopot ma gmina Ozimek, która zleciła tej samej firmie budowę suszarni odpadów,  koszt prac oszacowano na 7 mln zł. - Firma miała w maju zakończyć budowę dokumentacji, ale w związku z ogłoszeniem upadłości tego nie zrobiła - mówi Jan Fujak, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Ozimku. - Teraz mamy problem, bo musimy czekać na decyzję syndyka: czy firma podejmie się prac, czy zrezygnuje z kontraktu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska