Była to druga kolejna potyczka, w której futsaliści Dremana zaaplikowali swojemu rywalowi aż dziewięć goli. To samo uczynili przed tygodniem w Przemyślu, kiedy to rozbili tamtejszy Eurobus 9:0. Co jednak ważniejsze, triumf nad We-Metem był dla zespołu z Opolszczyzny już siódmym z rzędu!
Potyczka w Stegu Arenie od początku lepiej układała się dla gospodarzy. Co prawda na pierwsze trafienie Brayana Parry w 6. minucie przyjezdni błyskawicznie odpowiedzieli, ale w dalszej części pierwszej połowy Dreman strzelił jeszcze dwie bramki i na przerwę schodził z prowadzeniem 3:1.
Goście raz jeszcze pokazali pazur na początku drugiej odsłony. Dwa trafienia, jakie zanotował wtedy Milinton Tijerino, pozwoliły We-Metowi w 26. minucie wyrównać na 3:3.
Od tego momentu jednak karty rozdawali już miejscowi. Ostatni kwadrans był prawdziwym popisem w ich wykonaniu, co najlepiej potwierdzili aż sześcioma zdobytymi golami. W tym samym czasie drużynę z Kamienicy Królewskiej stać było tylko na jedną bramkę.
Dreman Opole Komprachcice – We-Met Kamienica Królewska 9:4 (3:1)
Bramki: 1:0 Parra – 6., 1:1 Sidor – 6., 2:1 Janczak – 11., 3:1 Szypczyński – 20., 3:2 Tijerino – 22., 3:3 Tijerino – 26., 4:3 Sobota – 26., 5:3 Szadurski – 33., 6:3 Bugański – 36., 7:3 Dimitriiev – 37. (samobójcza), 7:4 Dobek – 37., 8:4 O Magoo – 38., 9:4 Sobota – 40.
Dreman: Lach, Burduja – Bugański, Czech, Ivanov, Parra, O Magoo, Garcia, Kaczka, Janczak, Sobota, Blank, Czech, Pautiak, Szadurski, Szypczyński.
We-Met: Labuda, Jeliński, Kornat - Mera, Madziąg, Wesseling, Tijerino, Dmitriiev, Dobek, Sidor, Młyński, Hinca, Wroński.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?