Fontanna na placu Daszyńskiego w Opolu znów nie działa

fot. Witold Chojnacki
fot. Witold Chojnacki
Uszkodzić ją mieli kąpiący się w niej opolanie. Urzędnicy myślą teraz ogrodzeniu zabytku.

- Mamy problem z niecką fontanny, która niedawno została wyremontowana - przyznaje Małgorzata Rabiega, naczelnik wydziału ochrony środowiska urzędu miasta. - Nie dość, że zniszczono jej izolację, to jeszcze ułamano fragmenty piaskowca, z którego jest zbudowana.

Urząd jest przekonany, że szkód narobiły osoby kąpiące się w niecce podczas upałów.

- Sama widziałam, jak matka pozwalała się w fontannie kąpać swojemu dziecku - opowiada Rabiega. - Nie reagowała na moje uwagi, że zabytkowa fontanna do tego nie służy. Myślę, że takich przypadków było dużo więcej.
Rabiega przyznaje, że ratusz rozważa otoczenie fontanny płotkiem.

Prace zabezpieczające fontannę kosztują 8 tysięcy złotych. W przyszłym tygodniu Ceres powinna znów działać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska