Kiedy obie ekipy mierzyły się ze sobą po raz ostatni, czyli w 1/32 finału Pucharu Polski w sezonie 2019/20, obie ekipy przystępowały do tego boju w minorowych nastrojach, ale i z nadzieją na przełamanie. Arka była wtedy w „ogonie” tabeli PKO Ekstraklasy, a Odra zamykała stawkę w Fortuna 1 Lidze. Opolanie niespodziewanie wygrali wtedy 1-0 i był to dla nich początek zdecydowanie lepszych czasów.
Przed niedzielnym bojem obie drużyny plasowały się już w czubie 1-ligowej tabeli i w obecnych rozgrywkach zanotowały do tej pory tylko jedno potknięcie. Odra przegrała na inaugurację 0-4 z ŁKS-em Łódź, by potem wygrać pięć kolejnych spotkań. Arka natomiast zwyciężyła w swoich pierwszych czterech meczach, ale w poprzedniej kolejce uległa 0-2 GKS-owi Tychy.
W pierwszej połowie to jednak piłkarze z Gdyni posiadali przewagę optyczną. Największe zagrożenie dla bramki Odry stanowił Kamil Mazek, który dwukrotnie był bliski zdobycia gola. Na początku meczu posłał piłkę minimalnie obok słupka, zaś w 37. minucie jego kąśliwy strzał z powietrza obronił Kacper Rosa.
Ekipa z Opola przed przerwą nie stworzyła sobie żadnej klarownej sytuacji do zdobycia gola. Daniel Kajzer zatrudniony był właściwie tylko raz, kiedy przyszło mu odbić uderzenie z około 25 metrów Sebastiana Boneckiego.
Druga połowa natomiast w większości należała już do gospodarzy. Można nawet śmiało zaryzykować stwierdzenie, że było to jedne z najlepszych 45 minut, jakie Odra ma za sobą w tym sezonie. Pod bramką gdynian groźnie było po strzałach z dystansu Rafała Niziołka i Konrada Matuszewskiego, a już szczególnie po wrzutce Konrada Nowaka, po której z kilku metrów główkował niepilnowany Piotr Żemło. Stoper opolan uderzył jednak nad poprzeczką.
Arka po przerwie zagroziła tylko raz, ale za to naprawdę solidnie. W 83. minucie Rosa doskonale obronił jednak próbę pochodzącego z Olesna Adama Dei.
- Mimo trudnych warunków do gry, obie drużyny pokazały swoją dużą wartość - ocenił Dietmar Brehmer, trener Odry. - Były momenty, w których dominowała Arka, ale i takie, w których to my przeważaliśmy. Za nami bardzo dobry występ. A szczególnie cieszy mnie, że po raz kolejny zagraliśmy jak prawdziwy zespół, pomagając sobie nawzajem i pracując jeden na drugiego.
Odra Opole – Arka Gdynia 0-0
Odra: Rosa – Tabiś, Kamiński, Żemło, Matuszewski – Mikinic (65. Gancarczyk), Nowak, Bonecki, Kort (24. Niziołek), Janus (79. Winiarczyk) – Piech (79. Czapliński).
Arka: Kajzer – Kasperkiewicz, Kwiecień, Danch, Marciniak – Mazek (66. Siemaszko), Drewniak, Deja, Młyński – Da Silva (60. Wolsztyński), Jankowski (74. Soszyński).
Żółta kartka: Drewniak.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?