Choć opolscy gracze już od kilku dni, dokładnie od 4 maja, trenowali na boisku, czynili to w bardzo wąskim gronie i oczywiście w ścisłym reżimie sanitarnym.
- Treningi trwają po godzinie w małych grupach, tak żeby jak najbardziej ograniczyć kontakt. Jeden trener ma maksymalnie czterech zawodników. Do tego pracujemy formacjami czyli oddzielnie napastnicy, pomocnicy, obrońcy, gdzie również są podziały na pozycje, no i bramkarze - wyjaśniał nam przed paroma dniami Dietmar Brehmer, trener Odry.
Teraz szkoleniowiec będzie mógł już liczyć na znacznie większy komfort pracy, lecz i tak podczas zajęć nadal będą obowiązywać duże obostrzenia.
Choć opolska ekipa jest coraz bliżej powrotu do wznowienia rywalizacji w Fortuna 1 Lidze, na razie oficjalnie wciąż nie podano daty jej powrotu do walki o punkty. Obecnie najczęściej mówi się o w tym kontekście pierwszym weekendzie czerwca.
- Próbujemy wrócić małymi krokami do tego co było, żeby normalnie żyć i funkcjonować. Jesteśmy bardzo zdeterminowani, nie tylko żeby prowadzić standardowe zajęcia, ale także docelowo grać. Co mam nadzieję, niebawem się stanie - dodawał trener Brehmer.
Wiadomo już, że przy ustalaniu składu Odry więcej nie będzie brany bramkarz Artur Krysiak, który kilka ostatnich miesięcy spędził na leczeniu poważnej kontuzji ścięgna Achillesa. Rozwiązał on umowę z opolskim klubem za porozumieniem stron. Do gry między słupkami Odry aspirują zatem obecnie Mateusz Kuchta, Tobiasz Weinzettel i Kacper Rosa, który w ostatnich miesiącach również borykał się z dużymi problemami zdrowotnymi.
Galaktyczny Lewy - również na kadrze?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?