Fortuna 1 liga. Odra Opole ugości na swoim stadionie GKS Tychy

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Oby piłkarze Odry dali nam jeszcze tej jesieni nieco radości...
Oby piłkarze Odry dali nam jeszcze tej jesieni nieco radości... Mirosław Szozda
W niedzielę ostatni mecz o stawkę rozegra w tym roku Odra. I trzeba powiedzieć sobie jasno: już dawno z takim optymizmem opolanie nie podchodzili do żadnego spotkania. Aż szkoda, że jesień teraz się kończy

Nic to, że wciąż są w strefie spadkowej, a ich rywale z GKS-u Tychy zajmują lokatę dającą baraże o awans i patrzą bardziej przed siebie niż za siebie. Niebiesko-czerwoni są bowiem wyraźnie w gazie.

Napisać, że przechodzą najlepszy okres w tym sezonie to nic nie napisać. Nie tylko dlatego, że wygrali trzy swoje ostatnie mecze, choć to oczywiście również jest ogromnie ważne. Warto jednak pamiętać, iż tylko w tych trzech spotkaniach zdobyli prawie tyle samo punktów co przez całą jesień. Wszak ugrali w nich dziewięć „oczek”, a wcześniej łącznie zdobyli ich 10! W 16 spotkaniach. Nic dodać, nic ująć.

Można też jednak pójść jeszcze dalej. Opolanie nie są już także najgorszą ofensywą w lidze. I doszło do tego na podobnej zasadzie jak z punktami. Tylko w tych trzech podejściach, zdobyli prawie tyle samo goli co do czasu 16 serii. Dzięki tym siedmiu golom, przegonili w tej niechlubnej klasyfikacji Stomil Olsztyn i Puszczę Niepołomice, a depczą po piętach Wigrom Suwałki i Chrobremu Głogów.

Co niemniej ważne podopieczni Piotra Plewni, po tym jak tydzień temu wreszcie opuścili ostatnie miejsce w tabeli, teraz stoją przed realną szansą na opuszczenie strefy spadkowej w której tkwią już od trzeciej kolejki, czyli od 105 dni! Zima „nad kreską” jest czymś czego nie spodziewaliby się na początku listopada chyba najwięksi optymiści.

Wszak opolanie tracili wtedy do bezpiecznego miejsca osiem punktów, a przed sobą mieli mecze z Termaliką Nieciecza i Miedzią Legnica, które jednak - jak się okazało - wygrali zasłużenie i pewnie!

- Udało nam się wyjść z bardzo ciężkiej sytuacji, ale dalej jest trudna, nie ma się co oszukiwać - przedstawiał swój punkt widzenia ich trener po środowej wygranej w zaległym boju. - Dla nas najważniejsze jest to, że w szatni było 26 zawodników, wszyscy, którzy mogli być. Kontuzjowani i zdrowi. Ważne jest dla nas to, że drużyna z wielką wiarą podnosi się z ciężkiej sytuacji - obrazował Plewnia. - Jest wielka euforia, ale zapominamy już o tym meczu i koncentrujemy się na niedzieli bo wtedy mamy kolejne spotkanie - nawiązywał do starcia z GKS-em Tychy.

Tym bardziej warto mieć na uwadze, iż z najbardziej zagrożonego na ten moment kwintetu to Odrę, poza Wigrami, które grają u lidera w Poznaniu, czeka najtrudniejsze zadanie… choć niewiele łatwiejsze ma Chojniczanka Chojnice do której przyjedzie Olimpia Grudziądz. Chrobry Głogów podejmie Miedź, której po ostatnim meczu w Opolu bać się nie wolno, z kolei Puszcza stawi się u niewiele wyżej notowanej Sandecji Nowy Sącz.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska