Fortuna 1 liga. Odra Opole wygrałą z zawsze "niewygodną" Puszczą Niepołomice

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Odra Opole - Puszcza Niepołomice 1-0.
Odra Opole - Puszcza Niepołomice 1-0. Łukasz Baliński
Nasz zespół z ekipą z Małopolski nigdy nie miał łatwej przeprawy. Tak było i tym razem, ale ostatecznie skończyło się happy endem, bo nasz team wygrał 1-0.

Skoro po GKS-ie Jastrzębie pisaliśmy o fatalnym bilansem starć z tym rywalem, to wypada przypomnieć, że z Puszczą niebiesko-czerwoni wygrali tylko raz w ostatnich dziewięciu meczach! Żeby było ciekawiej to aż sześć z nich remisowali, z czego cztery razy 1-1.

W piątek inauguracyjna odsłona nie była zbyt porywającym widowiskiem, ale i tak w tym wszystkim lepsze wrażenie sprawiali goście. Tym bardziej, że mieli przynajmniej dwie dobre okazje do pokonania Mateusza Kuchty.

Najpierw, tuż przed upływem kwadransa gry, mieliśmy ogromne zamieszanie pod jego „świątynią” i ostatecznie - niemal z linii bramkowej - piłkę wybił jeden z defensorów naszego zespołu. Z kolei gdy upłynęło już dobrze pół godziny od pierwszego gwizdka mało brakowało a golkiper opolan sam by pomógł rywalom, albowiem niezbyt pewnie interweniował i futbolówka przeleciała mu po rękach, ale ostatecznie minęła słupek z „dobrej” dla niego strony.

Jeśli już trzeba byłoby coś znaleźć pozytywnego u gospodarzy w ofensywie, to chyba tyko niecelnie uderzenie głową Piotra Żemło po niezłym dośrodkowaniu w pole karne Puszczy. Działo się to na półmetku pierwszej połowy.

Po zmianie stron tempo gry również jakoś szczególnie nie wzrosło, ale przynajmniej podopieczni Piotra Plewni prezentowali się nieco lepiej. Sygnał do ataku próbował dać choćby Konrad Nowak mocnym uderzeniem z boku pola karnego, ale Gabriel Kobylak był tam gdzie powinien być.

Niebawem z kolei to goście mogli wyjść na prowadzenie. Doszło bowiem do sporego nieporozumienia w szeregach opolan tuż przed „szesnastką”. W związku z tym do piłki dopadł Kacper Cichoń i uderzył bez namysłu po ziemi, niemniej pomylił się naprawdę niewiele.

Tymczasem po trzech zmianach naraz w 70 minucie gry w zespole Odry mieliśmy na boisku sześciu nominalnych obrońców! Politycy jako klasyki literatury. Kolejna porcja tytułów!Dwaj jednak ustawieni byli na skrzydłach. Co ciekawe poniekąd przyniosło to skutek, albowiem to właśnie defensor dał naszej ekipie zwycięstwo. Stało się to po tym gdy Żemło świetnie wyskoczył do dośrodkowania z rzutu rożnego Szymona Drewniaka i głową skierował piłkę do siatki.

Później gospodarze powinni „zamknąć wynik”, jednak nie wykorzystali trzech dobrych okazji ku temu. Najpierw z dogodnych sytuacji dwukrotnie przenosili strzałami futbolówkę nad poprzeczką. Najpierw uczynił to Szymon Drewniak z 12 metra, a następnie Arkadiusz Piech z linii pola karnego. Gdy upływał regulaminowy czas z kolei Adam Żak przegrał pojedynek sam na sam z Kobylakiem.

To mogło się zemścić, bo w doliczonym czasie gry niezłą okazję na wyrównanie zmarnował Kacper Stokłosa. Na szczęście skończyło się na strachu...

Odra Opole - Puszcza Niepołomice 1-0 (0-0)
Bramka:
1-0 Żemło - 80.
Odra: Kuchta - Szrek, Wypych, Żemło, Matuszewski - Nowak (57. Tabiś), Wróbel (70. Drewniak), Trojak, Niziołek (70. Żak), Janus (70. Winiarczyk) - Czapliński (63. Piech).
Puszcza: Kobylak - Pięczek, Czarny, Hladik, Mikołajczyk - Rakoczy (71. Tomalski), Stefanik (85. Stokłosa), Stępień (77. Mucha), Cichoń, Knap (70. Górski) - Radionow (77. Kobusiński).
Żółte kartki: Żemło - Radionow, Stefanik, Stępień.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska