Fortuna Puchar Polski. Odra Opole - Jagiellonia Białystok 0:1 (po dogrywce) [ZDJĘCIA]

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Odra Opole - Jagiellonia Białystok 0:1 (po dogrywce)
Odra Opole - Jagiellonia Białystok 0:1 (po dogrywce) Wiktor Gumiński
Jedna bramka zadecydowała o losach meczu pierwszej rundy Fortuna Pucharu Polski pomiędzy Odrą Opole a Jagiellonią Białystok. Zdobył ją w dogrywce zespół z Podlasia i to on awansował do kolejnej fazy.

Triumf Jagiellonii zapewnił w 96. minucie, pięknym uderzeniem pod poprzeczkę z rzutu wolnego, rezerwowy Maciej Bortniczuk. Co ciekawe, to zawodnik, który do tej pory w obecnym sezonie występował jedynie w 3-ligowych rezerwach drużyny z Białegostoku.

- To, z jak dobrej strony pokazali się nasi młodzi zawodnicy, uważam za duży plus spotkania w Opolu - skomentował Maciej Stolarczyk, trener Jagiellonii. - Jestem zadowolony z tego, że rywalizacja w drużynie cały czas rośnie. Generalnie jednak nasz występ przeciwko Odrze nie był zbyt udany. Cieszy natomiast, że mimo to potrafiliśmy rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść.

W pierwszej połowie białostocczanie mieli jeszcze lekką przewagę optyczną, choć tak naprawdę niewiele z niej wynikało. Poza golem strzelonym ze spalonego przez Jesusa Imaza, jeszcze tylko raz poważnie zagrozili bramce Odry. Gospodarze w początkowych 45 minutach dobrze neutralizowali poczynania rywali, ale samemu również nie byli w stanie zbyt wiele zdziałać w ofensywie.

Po przerwie obraz gry wyglądał już inaczej. Opolanie nadal utrzymywali bardzo wysoką jakość w defensywie, lecz tym razem długimi fragmentami potrafili wręcz zdominować Jagiellonię. To przełożyło się na doskonałe okazje bramkowe. Macieja Makuszewskiego w sytuacji sam na sam powstrzymał jednak bramkarz gości Sławomir Abramowicz, po strzale Bartosza Guzdka piłkę z linii bramkowej wybił Israel Puerto, a Konrad Nowak z około 20 metrów trafił w poprzeczkę. Przyjezdni zagrozili tylko raz, ale mocny strzał z dystansu świetnie wybronił Dominik Kalinowski.

Przy wspomnianej na początku próbie z wolnego Bortniczuka golkiper Odry był już jednak bezradny. Miejscowi próbowali za wszelką cenę doprowadzić do remisu, ale nie mieli już tak dogodnych okazji bramkowych jak w drugiej części gry. Najgroźniej było po uderzeniu Antoniego Klimka, z którym jednak poradził sobie Abramowicz. W końcówce dogrywki atmosfera zrobiła się nerwowa, co poskutkowało wieloma kartkami, w tym czerwoną, za niesportowe zachowanie, dla Szymona Łapińskiego. To dodatkowo ułatwiło Jagiellonii dowiezienie korzystnego wyniku do ostatniego gwizdka.

- Odra mocno nam zagroziła - dodał Stolarczyk. - Zagrała bardzo mądrze, skutecznie blokowała strefy, które zazwyczaj wykorzystujemy w swojej grze. Jej zawodnicy przechwycili dużo piłek w środkowej strefie, z czego potem tworzyli okazje bramkowe. My nie kreowaliśmy ich tak skutecznie jak w poprzednich spotkaniach, ale najważniejsze, że mimo wszystko udało nam się zwyciężyć.

- Przed sezonem jeden rozsądny trener powiedział mi, że będziemy mieć duże wahania i rzeczywiście to się potwierdza - skomentował z kolei Piotr Plewnia, szkoleniowiec Odry. - Tak jak zagraliśmy beznadziejny poprzedni mecz z Górnikiem Łęczna, tak przeciwko Jagiellonii zaprezentowaliśmy się naprawdę dobrze. Przed przerwą graliśmy bardzo mądrze, nie siląc się na wymianę ciosów, ale dobrze blokując przestrzenie, które rywale chcieli wykorzystywać. W drugiej połowie gra się otworzyła i możemy mieć lekkiego kaca przez to, że nie wykorzystaliśmy choć jednej sytuacji bramkowej. Patrząc tylko na końcowy wynik, moglibyśmy mieć spuszczone głowy, ale trzeba też spojrzeć na całość przez pryzmat naszej gry. Mam nadzieję, że w następnym spotkaniu z GKS-em Katowice (5 września - red.), jak i w każdym kolejnym będziemy prezentować się przynajmniej tak jak przeciwko drużynie z Białegostoku. Jeśli tak się stanie, o nasze dalsze losy będę spokojny.

Odra Opole - Jagiellonia Białystok 0:1 (po dogrywce)
Bramka: 0:1 Bortniczuk - 96.
Odra: Kalinowski - Spychała, Kamiński, Tkocz (91. Kędziora), Szrek (81. Klimek) - Nowak (98. Łapiński), Niziołek, Łabojko, Urbańczyk, Makuszewski (78. Mikinic) - Guzdek (78. Czapliński).
Jagiellonia: Abramowicz - Prikryl (46. Cernych), Țiru, Puerto, Pazdan, Nastic (90. Lewicki) - Łaski, Romanczuk (64. Wojciechowski), Pospisil (64. Nene), Imaz - Gual (71. Bortniczuk).
Żółte kartki: Czapliński, Spychała, Klimek - Cernych, Romanczuk, Wojciechowski, Țiru, Imaz.
Czerwona kartka: Łapiński - 115.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska