- Mój rejs kolorowym frelowym statkiem dobiega końca. To był cudowny czas, który zapewnił mi wspomnienia na całe życie. Palec pod frelową budką to była przednia zabawa i jedna z największych przygód mojego życia - napisała Marcelina Bednarska. - Dziękuję po stokroć za te ponad siedem lat wszystkim, którzy mieli w tej przygodzie swój udział. Gdyby ktoś mi kiedyś powiedział, że śląski cover Adele nagrany kalkulatorem zapewni mi taki życiowy rollercoaster, to popukałabym się w czoło!
Zespół Frele powstał przypadkowo
A mówiąc dokładniej, Frele wzięły się z kawału. Trzy wokalistki: Marcelina Bednarska, Marta Skiba i Magdalena Janoszka wcześniej tworzyły jazzowy zespół So What. Podczas jednej z prób w 2017 roku dla kawału nagrały na smartfonie śląską przeróbkę przeboju Adele „Hello" - w śląskiej był to „Achim".
„Achim" stał się wiralowym hitem internetu, na YouTube'ie i Facebooku miał w sumie kilka milionów wyświetleń! Frele poszły więc za ciosem, nagrywały kolejne śląskie przeróbki (śląskie „Despacito” ma już 6 milionów wyświetleń!, a ukoronowaniem śląskich przeróbek była płyta „Na cydyjce". Wydana została w grudniu 2017 r., dzisiaj jest już nie do kupienia.
Na drugiej płycie „Hehe" będą już nie przerabiane hity, tylko autorskie kompozycje Frel, jednak nadal nawiązujące śląskiej kultury.
Nowa frela dołączyła do ślaskiego zespołu Frele
- Za Marcelką będziemy tęsknić! A tymczasem wchodzimy w nową erę. Dołącza do nas ktoś z imieniem na „M" (taki mamy wymóg!). Przywitajcie Martę Fedyniszyn w naszej Frelowej ekipie - napisały dwie pozostałe Frele, czyli Marta Skiba i Magdalena Janoszka.
Marta Fedyniszyn również jest - jak pozostałe Frele - absolwentką Wydziału Jazzu na Akademii Muzycznej w Katowicach.
Na dobry początek trio w nowym składzie nagrało nową piosenkę. Przeróbkę piosenki „All By Myself" z repertuaru Celine Dion, która w wersji Frel nazywa się „Obala sie".
- No i mamy piosenkę o takim, co się obalił. Słowo dnia to „bamontny". Czyli jaki? - pytają Frele.
Bamontny po śląsku oznacza „oszołomiony, zakręcony".