Scenariusz szkoleń zakładał, że zbuntowani więźniowie celowo wzniecili pożar. Ogień wymknął się spod kontroli i kilku skazanych straciło przytomność.
Mundurowi musieli wejść do zadymionych pomieszczeń i odnaleźć "ofiarę". Zadanie utrudniały granaty hukowe, które wybuchały pod nogami.
- Nasi funkcjonariusze muszą być gotowi na wszystko - mówił Waldemar Sobczyk, który przygotował szkolenie.
W ćwiczeniach wzięli udział mundurowi z Opolskiego, Śląskiego i Dolnośląskiego. To były ich pierwsze wspólne manewry.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?