Fuszerka na drodze krajowej 94 w Strzelcach Opolskich

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Tak wygląda droga nr 94 po "remoncie".
Tak wygląda droga nr 94 po "remoncie". Radosław Dimitrow
Asfalt po remoncie trzymał się jeden dzień. Kierowcy łapią się za głowy widząc jak drogowcy "naprawili" drogę krajową nr 94.

Dawno takiej fuszerki nie widziałem - mówi Ireneusz Gołębiowski ze Strzelec Opolskich. - Nowy asfalt, który położyli drogowcy, żeby załatać dziury pokruszył się na drobne kawałki. W niektórych miejscach nie zostało z niego praktycznie nic, bo cały odpadł.

Firma z Kędzierzyna-Koźla łatała drogę dosłownie tydzień temu. Drogowcy pracowali nie tylko w ciągu dnia, ale także późnymi wieczorami.

Zdaniem kierowców po "remoncie" jest jednak gorzej niż przed.
- Na skrzyżowaniu ulic Krakowskiej z Wałową oraz Parkową jest dziura z wystającą, metalową klapą - dodaje Tomek, kierowca czerwonego fiata. - Wygląda to tak, jakby drogowcy w ogóle zapomnieli o tym fragmencie i nie położyli tam asfaltu. Przecież to marnowanie pieniędzy podatników.

W ubiegły piątek w rozmowie z dziennikarzem nto, drogowcy przyznali, że mieli problem z maszyną, która kładła nawierzchnię. Dziś w miejscach, gdzie pracowali pokruszone fragmenty asfaltu leżą nie tylko na drodze, ale także na chodniku.

Michał Wandrasz, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad mówi, że zarządca zlecił kędzierzyńsko-kozielskiej firmie, by poprawiła prace.

-Zobowiązaliśmy wykonawcę do wykonania robót we właściwy sposób. Mamy zapewnienia, że w najbliższych dniach droga będzie doprowadzona do porządku. Za poprawki GDDKiA oczywiście nie będzie płacić - mówi Wandrasz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska