Futsal. Fit-Morning Gredar Brzeg bez większych szans w starciu z hegemonem

Mecz od początku nie układał się po myśli miejscowych, którzy szybko stracili gola za sprawą Pawła Budniaka. Po upływie kolejnych 180 sekund goście prowadzili już 0-2. I taki wynik utrzymywał się jeszcze na półmetku pierwszej odsłony.

Ktokolwiek miał jeszcze nadzieje na jakieś sensacyjne odwrócenie losów tego spotkania pozbył się ich zapewne między 11 a 13 minutą spotkania. Wówczas to przyjezdni zaaplikowali brzeżanom trzy bramki. Najbardziej wykazali się wówczas najwięksi kaci naszej ekipy Michał Marek i Alex Viana (łącznie odpowiednio: cztery i trzy trafienia). Szczególnie drugi gol Brazylijczyka był zespołowym majstersztykiem. To, że już nie ma czego zbierać niebawem dobitnie podkreślił Jan Janovsky podwyższają na 0-6!

Po zmianie stron nie mający nic do stracenia gospodarze próbowali coś wskórać w ofensywie, aż wreszcie swoje debiutanckie trafienie, nie tylko w barwach brzeżan, ale i w ekstraklasie zanotował Wilson Tavares. Zaraz jednak brzeżan na ziemię sprowadził reprezentant Finlandii Jani Korpela, a potem już goście dążyli do przekroczenia dwucyfrowej liczby zdobyczy. I to im się udało.

Po czym szybko odpowiedział na to, niejako na pocieszenie, Jose Pepo. O ile riposta bielszczan na wcześniejszego gola Portugalczyka była mocna, o tyle celna próba Hiszpana ich naprawdę rozsierdziła, bo w niespełna kilka sekund po tym dołożyli dwie kolejne bramki i tym samym dopełnili dzieło zniszczenia.

Fit-Morning Gredar Brzeg - Rekord Bielsko-Biała 2-12 (0-6)
Bramki: 0-1 Budniak - 3., 0-2 Alex Viana - 6., 0-3 Marek - 11., 0-4 Alex Viana - 13., 0-5 Marek - 13., 0-6 Janovsky - 16., 1-6 Tavares - 25., 1-7 Korpela - 26., 1-8 Matheus - 32., 1-9 Marek - 35., 1-10 Alex Viana - 38., 2-10 Jose Pepo - 38., 2-11 Marek - 39., 2-12 Popławski - 39.
Brzeg: Budych, Konieczny - Matejko, Krajewski, Rojek, Boczarski, Tavares, Witek, Nocoń, Grochowski, Kucharski, Jose Pepo, Bernardino, Baitsur, Kozina.