Futsal. U pań grają Rolnik, Plon i Unia, u panów Gredar i Berland, a Bongo z pucharem

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Bongo puchar wywalczyło drugi raz rzędu.
Bongo puchar wywalczyło drugi raz rzędu. Materiały klubu
Przed sporą szansą na mistrzostwo pierwszej rundy na zapleczu elity stoją przedstawiciele Gredaru Brzeg. W razie czego mogą im też w tym pomóc gracze Berlandu Komprachcice.

Pierwsza z tych ekip prowadzi bowiem w grupie południowej i ma tyle samo punktów co BSF Bochnia, który zawita pod Opole.
Jeśli brzeżanie w niedzielę zrobią w swojej hali co trzeba i wygrają z FC Siemianowice Śląskie to nic nie jest im w stanie odebrać przodownictwa w tabeli... przynajmniej na czas przerwy świąteczno-noworocznej. Jeśli by jednak „powinęła im się noga” to zawsze mogą liczyć na drugi nasz team, który swój mecz zacznie 30 minut wcześniej, albowiem o godz. 17.30.

Swoją drogą Berland też ma o co walczyć. Jeśli zwycięży, a swojego pojedynku z Górnikiem Polkowice nie wygra GKS Tychy to skończy pierwszą rundę tuż za podium. W dodatku do drugiego miejsca, które może oznaczać baraże, będzie tracić już tylko trzy punkty.

Wracając jednak do podopiecznych Jarosława Patałucha to rozpoczną oni swój pojedynek dość pokaźnie wzmocnieni. Do ich kadry dołączył bowiem właśnie Jose Luis Santiago Gutierrez, gracz lewonożny, świetnie wyszkolony technicznie i bramkostrzelny. Hiszpański zawodnik, który występuje pod pseudonimem "Pepo", w Polsce gra od trzech lat. Przez dwa sezony bronił barw Orła Futsal Jelcz-Laskowice, z którym wywalczył awans do elity będąc jednym liderów drużyny, a ostatnio przywdziewał trykot Piasta Gliwice w ekstraklasie.

O punkty grają także panie. Występujący w elicie Rolnik B. Głogówek w sobotę o godz. 16 ugości Gola Częstochowa, a 60 minut później w ramach 1 ligi Plon Błotnica Strzelecka w Pyskowicach podejmie Olimpię Osieczany. W niedzielę natomiast Unia Opole zagra w Krakowie z AZS UP.

Tymczasem wojewódzki Puchar Polski wywalczyli futsaliści Bongo Krapkowice. W meczu finałowym obrońcy trofeum pokonali Wikinga Opole 4-3.

Spotkanie to, podobnie jak całe eliminacje, rozegrano w Niemodlinie. W decydującym starciu również emocji nie brakowało. Co prawda faworyzowani krapkowiczanie szybko objęli prowadzenie po trafieniu Jakuba Mutke, ale opolanie wyrównali za sprawą Adama Kroka. W końcówce tej odsłony Bongo zdobyło jednak dwie bramki, a do siatki trafiali Tymoteusz Mizielski i Adrian Barysch.

Po zmianie stron Wiking jednak i na to odpowiedział a dużo radości tej ekipie dali Jurij Chomonczak i w bardzo sprytny sposób ponownie Krok. Kilkadziesiąt sekund później jednak Bongo wyszło kolejny raz na prowadzenie. Tym razem za sprawą Pawła Nowaka i już go nie oddało do końca, a wynik przez blisko kwadrans już nie uległ zmianie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska