Ów biennalowy rytm doczekał się czwartej odsłony. Od zapoznawczego spotkania z byłą opolanką, Aleksandrą Govers-Zielińską, która jest członkinią związku GSA Hilversum następuje wymiana wystaw artystów z Opola i, jak wskazywałaby nazwa, z Hilversum. Tyle że jest ona trochę myląca: w Holandii związki artystów mają charakter ponadregionalny, miejscowy adres dotyczy siedziby organizacji, nie zaś, jak u nas, miejsca zamieszkania członków.
Dzięki prezentacjom "Sztuki bez granic" Holendrzy mieli okazję poznać artystów opolskich, reprezentujących rozmaite dziedziny sztuki, choćby malarstwo, rzeźbę, fotografię, instalacje, my dowiedzieliśmy się, na co stać drugą stronę.
Na otwieranej dzisiaj (godz. 18.00) w Galerii Sztuki Współczesnej wystawie oprócz prac Gover-Zielińskiej, która stała się sine qua non każdej holenderskiej ekspozycji, zobaczymy realizacje dziewięciu innych osób. Są to: Nora Boetens, Juul Boegemann, Karen Ebert, Douwina Govers, Frida Kole, Dolf Schifferstein, Joost Schmidt, Cecile von Spronsen i Noor Sickens de Wal.
Niemal każde z nazwisk wnosi inne spojrzenie na sztukę, często nie pokrywa się ono z naszym spojrzeniem, zatem - z przyzwyczajeniami polskiego odbiorcy. Proszę zwrócić uwagę na prace wywiedzione z grafiki, na te, na których kreska została oddzielona od podłoża i jako samodzielna forma zaistniała w przestrzeni.
Na biżuterię; jej praktyczny charakter wydaje się szczątkowy. Na formy z syntetyków, na feerię kolorów. W niektórych przypadkach autor nie odżegnuje się od inspiracji biologią i zoologią, ba, jest dosłowny, tyle że owa wierność realiom, zachowana w nowej, abstrakcyjnej przestrzeni z dosłowności czyni zaletę.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
