- To jest volkswagen garbus model 1200 z 1968 roku. Od zawsze marzyłam o takim samochodzie, a to jest moje drugie auto. Pierwszy to oczywiście też garbus, ale z 1971 roku. Gustuję w coraz starszych - mówi Daria Janicka z Masowa, jedna z uczestniczek zlotu.
W kultowym garbusie kręci ją wszystko: - Wygląd, dźwięk. Zawsze mam dobry humor jak nim jadę, bo wszyscy mi machają. Kocham go ponad życie i mam nadzieję, że tak zostanie - dodaje. Pani Daria w ciągu roku jeździ po zlotach w całym kraju, dlatego chcąc nadać swojemu garbusowi opolski akcent przeniosła na maskę wzory z opolskiej ceramiki.
ZOBACZ TAKŻE: Kuba Błaszczykowski i Bartłomiej Bonk zagrali w motofutbol!
Swoim garbusem na zlot przyjechał także pan Grzegorz z Dobrzenia. - Nie mam już tyle czasu, żeby się nim zajmować, ale sprawia - mówi jego właściciel.
Wśród oldtimerów, które pojawiły się na zlocie były warszawy, syrenki i fiaty. Furorę robił zwłaszcza fiat model 506 z 1933 roku (pojemność silnika 955 cm 3 i 24 konie mechaniczne).
Jak się nim jeździ? - Inaczej. Trzeba się nieźle nagimnastykować, żeby zmienić bieg bo jest bardzo mało miejsca na nogi. W tamtych czasach ludzie mieli maksymalnie 160 cm wzrostu - tłumaczy Radosław Rup, który przyjechał fiatem 506. - Marzę, żeby mieć syrenkę 100, ale to model bardzo rzadko spotykany - dodaje.
Podczas zlotu można było nie tylko pooglądać zabytkowe samochody, ale także posłuchać opowieści ich właścicieli czy wziąć udział w konkursach.
Impreza potrwa nad Balatonem do niedzieli.
Organizatorem zlotu jest Gminny Ośrodek Kultury (GOK) w Dobrzeniu Wielkim oraz Automobilklub Opolski, Polski Związek Motorowy i Urząd Gminy w Dobrzeniu Wielkim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?