Gdy twój mąż po latach traci pracę

Rys. Andrzej Czyczyło
Rys. Andrzej Czyczyło
Rozmowa z Katarzyną Pankiewicz, kierowniczką Centrum Szkoleniowo-Doradczego w Opolu.

Czy to prawda, że mężczyźni, którzy tracą pracę, znoszą to o wiele gorzej niż kobiety?
- Wprawdzie rola mężczyzny w rodzinie zupełnie się zmieniła i raczej rzadko bywa on teraz tzw. jedynym żywicielem, ale nasze tradycje i wychowanie nadal trzymają się mocno i mężczyzna czuje się znacznie lepiej, jeśli zarabia więcej niż żona. Gdy traci pracę, jego poczucie wartości gwałtownie się zmniejsza.

- Przypuszczam, że znacznie lepiej czuje się człowiek zwolniony grupowo, choć konsekwencje tego faktu są identyczne...
- W grupie zawsze raźniej. Można wspólnie ponarzekać, snuć plany i nie czuć się gorszym niż inni ani też tak samotnym, jak wtedy, gdy człowiek został w pojedynke wyrzucony za burtę.

- Dla żony taka sytuacja bywa wielkim zaskoczeniem, ale przecież jej symptomy z pewnością można było wcześniej zauważyć?
- Jeśli od dawna mąż pozostawiał żonie gospodarowanie wspólnymi pieniędzmi, a teraz drobiazgowo analizuje rachunki z marketu, jeśli czepia się każdego wydatku i ponad dawną miarę ingeruje w rodzinne życie, wtedy warto się zastanowić czy to nie są zastępcze powody poirytowania i frustracji.

- Zdarza się, że żona dowiaduje się o zwolnieniu męża z pracy nie od niego i dużo później...
- Bywa tak, że choć mężczyzna nie ma już pracy, o stałej porze wychodzi do niej. Z kanapkami. Nie tylko Polacy tak się zachowują. Mężczyźni w USA robią identycznie. Odwlekają moment powiedzenia o tym najbliższym, bo traktują to jako wielką życiową porażkę.

- Co powinna wtedy zrobić kobieta?
- Dać mu trochę czasu na oswojenie się z nową sytuacją

- Ile go powinno wystarczyć?
- Powiedzmy, że miesiąc.

- A jeśli widzimy, że nasz mężczyzna po dwóch siedzi przed telewizorem, do niczego nie chce mu się zabrać, choć w domu jest tyle rzeczy do zrobienia...
- Warto powstrzymać się od pokazywania palcem, że drzwiczki od szafki się obsunęły i okno gorzej domyka. To kobiety w stresowych sytuacjach rzucają się na sprzątanie. Panowie opuszczają ręce, a pokazanie im, co trzeba zrobić, może być odczytane jako upokorzenie i zamianę pozycji w domu.Niech więc będzie jak dawniej. Nie należy pozbawiać męża prawa do decyzji, ale też nie utyskiwać, nie marudzić i traktować całą sytuację jako przejściową.

- Czy pomagać mężowi w szukaniu pracy?
- Tak, ale nie za jego plecami, lecz tylko wtedy, gdy on o to poprosi, żeby nie czuł się niedołęgą.

- Co radzić, jeśli mąż dostanie propozycję pracy daleko poniżej jego kwalifikacji i wykształcenia?
- Zawsze lepiej szukać zatrudnienia, będąc uczestnikiem rynku pracy, bo mamy szerszy kontakt z ludźmi i informacjami. Ale najważniejsze jest to, czy rodzina ma z czego żyć. Jeśli oszczędności zostały już przejedzone, w zasadzie nie ma wyboru. Trzeba wziąć odpowiedzialność za finansowy byt rodziny.

- Ale taka porada ze strony żony na pewno zostanie odebrana jako wielki afront...
- Kobieta ma wspierać mężczyznę, ale go nie wyręczać. Czasem bywa tak, że mężczyzna, zwłaszcza niemłody, z góry przekreśla swoje szanse znalezienia nowego zatrudnienia i choć czuje się z tym źle, nie chce nawet wychodzić z domu. Trzeba go koniecznie namówić, by poszedł się zarejestrować do urzędu pracy,

- Ludzie taką wizytę traktują jako karę i odraczają ją jak długo można...
- Z bezrobociem w naszym kraju mamy do czynienia dwadzieścia lat. Przez rejestry urzędów pracy przewinęło się w tym czasie tak wielu Polaków, że opinia o klienteli tych urzędów zupełnie się zmieniła. Dziś rejestracja to nie dyshonor jak kiedyś. Warto uświadomić swojemu mężczyźnie, że gdy znajdzie się w rejestrach PUP, będzie miał ubezpieczenie, możliwość ukończenia kursu lub skorzystania z pomocy finansowej dla tych, którzy decydują się założyć firmę.

- Co ma największy wpływ na atmosferę w domu w sytuacji, gdy mąż traci pracę?
- To, co działo się w rodzinie wcześniej. Gdy między małżonkami panuje zgoda i zaufanie, mąż nie musi ukrywać zagrożenia bezrobociem i utraty pracy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska