Damian Wilner z os. Piastów jest przekonany, że zasypując fragment stawu, zniszczono siedlisko żab.
- Zawsze pięknie kumkały o tej porze roku, a teraz nie słychać ich ani nie widać - mówi.
Sprawą zajęło się Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. - Żaby były pod ochroną - zaznacza Zenona Kordyaczny, prezes kędzierzyńsko-kozielskiego koła TOnZ.
Obrońcy przyrody zgłosili sprawę do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Opolu. Przedstawiciele tej instytucji przeprowadzili wizję lokalną nad jeziorkiem "Trójkąt".
Specjaliści mieli sprawdzić, czy faktycznie zostały tam zniszczone siedlisko chronionych płazów i w razie czego poinformować organy ścigania.
Po zbadaniu sprawy, urzędnicy postanowili jednak postępowanie umorzyć.
Powód? Po żabach nie ma śladu...
- Nie wiemy, czy te płazy w ogóle tam występowały - informuje Alicja Majewska, szef Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Opolu. - W związku z tym nie możemy uznać, że ich siedlisko zostało zniszczone.
Co teraz planują zrobić obrońcy przyrody? Czytaj w poniedziałek w papierowym wydaniu nto.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?