W najbliższych miesiącach można się spodziewać wzrostu liczby upadłości.
Jest to potwierdzeniem prognozy odnośnie PKB Polski - zmniejszenie perspektywy jego wzrostu z ok. 4% w ub. roku do prognozowanego w br. 2,5%.
Zobacz: Prudnik. Ogłoszono upadłość Froteksu
Trend wzrostu upadłości nabiera tempa
Można było spodziewać się wzrostu upadłości, ale skala tego wzrostu jest zaskakująca. Jeszcze w styczniu w porównaniu do roku ubiegłego opublikowanych ogłoszeń o upadłościach było jedynie o 6% więcej niż w styczniu 2011 roku.
- W samym zaś lutym liczba publikacji była wyższa aż o 34% niż w lutym ub. roku (79 wobec 59) – mówi Tomasz Starus, dyrektor Biura Oceny Ryzyka w Euler Hermes.
Zobacz: Krapkowice. Firma Packprofil ogłosiła upadłość
Nie oznacza to automatycznie, że trend wzrostu upadłości będzie nadal przyspieszał w takim samym stopniu (z +6% w styczniu do +34% w lutym), natomiast trzeba będzie zrewidować prognozę wzrostu bankructw z kilku procent na dwucyfrową liczbę, co będzie można zweryfikować po pierwszym-drugim kwartale.
Budownictwo – wzrost bankructw o 45%
Ewidentnie jednak przetargów na prace jest coraz mniej – kończy się m.in. pewien etap inwestycji drogowych a następna grupa dużych inwestycji infrastrukturalnych – w energetyce ma spore opóźnienie.
W związku z tym de facto firmy musza pogodzić się z sytuacją, gdy trudniej jest zdobyć zlecenie, a dodatkowo realizowane jest ono z niższą marżą, a nierzadko blisko lub poniżej granicy opłacalności.
Wykonawcy znajdujący się na szczycie piramidy korzystają ze swojej uprzywilejowanej pozycji, świadomie kredytując się kosztem podwykonawców, opóźniając im w sposób przewlekły wypłatę należności.
To właśnie więc firmy budowlane, zwłaszcza średnie ogólnobudowlane i mniejsze – specjalistyczne (instalacje etc.), a także dostawcy materiałów zmuszone są więc w większym stopniu kredytować na bieżąco inwestycje.
Dlatego wzrost wartości prac budowlanych – o około 16% w skali całego ub. roku spowodował powiększenie zapotrzebowania na finansowanie, a w efekcie luki finansowej u wielu wspomnianych firm.
Dlatego w ub. roku upadłości w budownictwie było więcej o 30%, a w tym roku jak na razie trend się nasila – jest ich więcej aż o 45% niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.
Producenci –18% wzrost liczby publikacji o ich bankructwach
Wzrost kosztów w ubiegłym roku (surowców, energii, paliw – transportu) wymusił podwyżkę cen produktów. Klienci nie zawsze w tym samym stopniu zwiększali swoje przychody, tak wiec aby zapobiec ich rezygnacji z zakupów, spadkowi obrotów producenci musieli zaoferować klientom lepsze warunki sprzedaży.
De facto polegało to na dłuższym ich kredytowaniu – średni okres oferowanego odbiorcom kredytu kupieckiego wydłużył się od 3 do 7 dni. Niestety, nie wszyscy byli w stanie ponieść ten ciężar, nie zawsze także udało się utrzymać obroty – stąd wspomniany 18% wzrost liczby publikacji o upadłościach firm produkcyjnych.
Ogłoszone upadłości w podziale na województwa
W najsilniejszych gospodarczo województwach nie odnotowaliśmy wzrostu liczby publikacji o upadłościach (województwa mazowieckie, dolnośląskie) lub zmiana jest niewielka (wielkopolskie), a nawet liczba upadłości spadła (śląskie).
W niektórych z pozostałych województw liczba upadłości również spadła (lubuskie, łódzkie) bądź wzrosła (warmińsko-mazurskie, opolskie), jednak z uwagi na niska bazę wyjściową bankructw (a więc trend mógłby być w dużym stopniu efektem przypadku czy splotu okoliczności) trudno wskazać w nich jednoznaczne tendencje.
W których zatem województwach wyraźnie wzrosła liczba publikowanych upadłości? Są to np. województwa małopolskie, zachodniopomorskie, w których wspomniana liczba jest dwukrotnie większa niż w analogicznym okresie ub. roku.
Źródło: www.strefabiznesu.nowiny24.pl
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?