Owacjami na stojąco i długimi bisami zakończył się występ Stu Hamm Band, ostatni koncert w ramch festiwalu perkusyjnego w Opolu.
- Bardzo się cieszę, że mogę zagrać na 26. edycji festiwalu Drum Fest, który od dawna zna i poleca sobie wielu moich muzycznych kolegów - mówił Stu Hamm, amerykański wirtuoz gitary basowej.
Muzyk czarował niesamowitymi solówkami, popisami gry i technicznymi umiejętnościami. Każdy, kto był w czwartek na widowni szkoły muzycznej w Opolu raczej miał pełną świadomość tego, że ogląda widowisko na światowym poziomie.
Stu Hamm koncertował z największymi, jak Steve Vai czy Joe Satriani, który zaliczany jest przecież do grona najważniejszych gitarzystrów w historii muzyki w ogóle.
Towarzyszył mu również znakomity perkusista Craig Blundell z Anglii.
- To wschodząca gwiazda bębnów. Myślę, że o Craigu jeszcze będzie głośno - mówił Wojciech Lasek, dyrektor imprezy.
Na gitarze zagrał również 24-letni, ale bardzo utalentowany gitarzysta - Jack Gardiner z Anglii.
Przed finałowym koncertem były też podsumowania i podziękowania.
- W tym roku w Opolu odbyło się 17 koncertów i recitali, ale mieliśmy też dwa konkursy: międzynarodowy i ogólnopolski - wyliczał Wojciech Lasek, podsumowując 26. edycję Drum Festu.
- Słuchaliśmy muzyków z 12 krajów, z 4 kontynentów. Przy tych możliwościach, które posiadamy było to wyjątkowe wydarzenie - oceniał.
Dyrektor festiwalu podziękował osobom, które przyczyniły się do zorganizowania tegorocznego festiwalu: koordynatorce imprezy Aleksandrze Niewiarze, wolontariuszom i technikom, ale także dyrekcji Państwowej Szkoły Muzycznej i Filharmonii Opolskiej, w których odbywały się liczne wydarzenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?