Gimnastyka pod chmurką

Drat
Od 10 miesięcy lekcje wychowania fizycznego w namysłowskim gimnazjum nr 1 odbywają się w ciasnej klasie lub na boisku. Władze gminy obiecują, że wkrótce się to zmieni.

Ze względu na fatalny stan techniczny sala została zamknięta w grudniu ubiegłego roku. Od tamtego czasu młodzież tuła się pomiędzy szkolną klasą przystosowaną co ćwiczeń, podwórkiem (kiedy jest ciepło) oraz salą wypożyczaną dzięki uprzejmości pobliskiego ośrodka szkolno-wychowawczego.

- Brakuje nam sali, a szczególnie szatni. Nie dosyć, że ćwiczymy na dworze, to jeszcze nie mamy się gdzie przebrać - żali się Łukasz Śliwka z klasy 1 c. - Jest coraz zimniej i nie zawsze można przebywać na boisku.
Żeby dzieci mogły wrócić do sali, jej ściany muszą zostać spięte metalowymi prętami. W przeciwnym razie obiekt może się rozlecieć. Przydałby się też remont i pomalowanie pomieszczenia.
- Proszę młodzież o jeszcze trochę cierpliwości, ponieważ jesteśmy w trakcie przetargu na te prace - apeluje Tadeusz Jaroszewski, wiceburmistrz Namysłowa. - Sala powinna być gotowa najpóźniej pod koniec listopada.

Wiceburmistrz nie chciał nam zdradzić, ile będą kosztować prace. - Chodzi o mniej niż sto tysięcy złotych - powiedział tylko. Janina Skrok, naczelnik wydziału oświaty namysłowskiego Urzędu Miejskiego, powiedziała nam, że reszta prac będzie przeprowadzonych prawdopodobnie podczas ferii zimowych. Na razie gmina czeka na rozpatrzenie wniosku do Ministerstwa Edukacji Narodowej o pomoc finansową m.in. na tę inwestycję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska