Gimnazjaliści z Gogolina hodowali rośliny bez ziemi. Teraz napisali o tym książkę

fot. Beata Szczerbaniewicz
Tomasz Iwen, Piotr Ledwig i Małgorzata Mielnicka (od lewej) oraz ich książka - prosto z drukarni.
Tomasz Iwen, Piotr Ledwig i Małgorzata Mielnicka (od lewej) oraz ich książka - prosto z drukarni. fot. Beata Szczerbaniewicz
Nauczyciele i uczniowie Publicznego Gimnazjum w Gogolinie od 2005 roku prowadzą eksperymenty z hydroponiką, czyli metodą uprawy roślin, które, zamiast w glebie, umieszczone są w roztworze soli mineralnych.

Wyniki badań były na tyle udane, że czterokrotnie otrzymali na nie dotacje (w sumie ponad 60 tys. zł) z Polskiej Fundacji Dzieci i Młodzieży i Polsko - Amerykańskiej Fundacji Wolności.

Teraz wydana została 100-stronicowa książka zatytułowana "Przez hydroponikę do współpracy i kreowania siebie" opisująca projekt. Jej autorzy to dwoje nauczycieli: Małgorzata Mielnicka, Tomasz Iwen oraz absolwent gimnazjum (dziś licealista) Piotr Ledwig.

- Fundacje zaproponowały nam publikację książki ponieważ wyniki projektu wyszły rewelacyjnie i uznano, że z naszych doświadczeń mogą skorzystać inne szkoły - mówią Tomasz Iwen i Piotr Ledwig. - W trakcie pisania okazało się jednak, że oczekują od nas, byśmy mniej skupili się na kwestiach na-ukowych, a bardziej na instruktażu, jak stworzyć taki projekt i jak nim kierować. Czujemy niedosyt i chcemy wydać jeszcze jedną książkę poświęconą wyłącznie hydroponice.

Czytaj e-wydanie NTO - > Kup online
Jest już prawie gotowa, będzie liczyć około 300 stron.

- Tu autor jest jednak jeden: to Tomek - mózg naszego projektu, my mu tylko pomagamy w pisaniu - dodaje Małgorzata Mielnicka. - Szukamy teraz sponsorów.

Wartość takiej publikacji - o ile dojdzie do skutku - będzie wysoka, gdyż ostatnie polskie wydanie na ten temat miało miejsce w roku 1977 - było to opracowanie Czecha Jana Pribyla. Badania goglińskiej młodzieży poszły o wiele dalej i zaowocowały zaskakującymi wynikami.

Na tę publikację czekają nawet nukowcy - Tomasz Iwen nawiązał kontakt z profesorem Włodzimierzem Sadym z Krakowa, z którym konsultował niektóre zamierzenia.

- Hydroponika to uprawy przyszłości - przekonuje osiemnastolatek Piotr Ledwig.- Roślin nie trzeba podlewać, ani pielić, ani stosować środków ochrony roślin, uprawy są ekologiczne, warzywa smaczniejsze i zdrowsze, a do tego nawet pięciokrotnie większe! Nasze ziemniaki miały rozmiary rzepy, a ogórki- kabaczków!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska