Gimnazjalista z Nysy zasłabł na wuefie i zmarł

Archiwum
Archiwum
Czternastoletni gimnazjalista z Nysy zasłabł w czasie zajęć wychowania fizycznego. Przewieziony natychmiast do szpitala nie odzyskał przytomności. Zmarł w środę wieczorem, po dwóch tygodniach hospitalizacji.

Jak relacjonuje dyrektor Publicznego Gimnazjum nr 2 w Nysie Bogusława Piotrowska, do zdarzenia doszło na sali gimnastycznej. Uczniowie pod opieką nauczycieli grali w piłkę nożną. Akurat zmieniały się grające drużyny. Jeden z zawodników schodząc z boiska zasłabł i upadł. Szkoła natychmiast wezwała pogotowie, a nauczyciele przystąpili do reanimacji, bo chłopiec zaczął tracić tętno. Akcję reanimacyjna przejęli następnie ratownicy medyczni.

- Uczeń był zdrowy. Szkoła nie miała żadnej informacji o jakiejkolwiek chorobie - mówi dyr. Bogusława Piotrowska. - Także opiekunowie dziecka twierdzili, że nigdy się na nic nie uskarżał. To nie były zajęcia wysiłkowe, tylko zwykła gra w piłkę. Nie doszło w ich trakcie do żadnego popchnięcia, czy uderzania. Nie było żadnej zewnętrznej przyczyny, która mogłaby spowodować zasłabnięcie.

- Przeprowadziliśmy sekcję zwłok, ale nie mogę ujawnić co ustalono - informuje Norbert Krajczy, dyrektor szpitala w Nysie. - Na pewno możemy jednak wykluczyć jakiekolwiek działanie osób trzecich. Ordynator OIOM zdecydował się jednak zawiadomić o sprawie prokuraturę.

Do nyskiej prokuratury zawiadomienie jeszcze nie dotarło. Żadnej informacji o zdarzeniu nie dostała także miejscowa policja.

Pogrzeb chłopca odbędzie się w sobotę w Nysie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska