Gimnazjum nr 3 w Nysie do likwidacji?

- Jeśli Stowarzyszenie Przyjaciół Ekonomika, które zawiązało się w ostatnim czasie, chciałoby prowadzić gimnazjum przy Zespole Szkół Ekonomicznych, musiałoby zwrócić się o to z prośbą do właściciela jednostki oświatowej, czyli starosty. A takiego wniosku póki co nie otrzymaliśmy - mówi jednak Jerzy Dunaj, członek zarządu powiatu nyskiego.

Dunaj zapewnia przy tym, że starostwo bez problemu poradziłoby sobie z poprowadzeniem kolejnej szkoły, czyli w tym wypadku postawionego przez gminę w stan likwidacji gimnazjum nr 3 w Nysie.

Sprawa kilka miesięcy temu była już dokładnie analizowana i omawiana na komisjach, a później powiat, na wniosek zrozpaczonych rodziców uczniów "trójki" i nauczycieli podjął uchwałę intencyjną - zmierzającą do przejęcia szkoły pod swoje skrzydła.
Później, by formalnościom stało się zadość, powiatowi rajcy zwrócili się do gminnych samorządowców o możliwość przejęcia szkoły.

- Nie ma takiej zgody - mówi Artur Pieczarka, rzecznik nyskiej gminy. - Dyskusja podczas sesji była burzliwa, ale ostatecznie radni powiedzieli "nie".

Jak tłumaczy Pieczarka, gmina nie po to likwidowała jedną ze szkół, by teraz umożliwiać jej dalsze funkcjonowanie. Z gminnych statystyk wynika, że w czasach wyżu demograficznego w czterech nyskich gimnazjach uczyło się 2660 dzieciaków. Dziś uczniów jest 1331, a liczba gimnazjów powiększyła się o trzy: diecezjalne, artystyczne i to przy Carolinum. Stąd też - jak twierdzą gminni włodarze - likwidacja Gimnazjum nr 3 jest konieczna ze względu na niż demograficzny i niewykorzystane miejsca w innych szkołach.

Decyzję radnych o likwidacji szkoły pod lupę wzięli nawet specjaliści z Najwyższej Izby Kontroli. - Z pokontrolnego protokołu wynika, że likwidacja nie wpłynęła na pogorszenie się warunków kształcenia dzieci i młodzieży - zapewnia Pieczarka.

Za odrzuceniem uchwały dotyczącej przejęcia gimnazjum przez powiat głosowało 12 radnych, 4 było przeciwko, a 2 się wstrzymało.