- Jego stan się poprawia, ale na razie pozostaje w śpiączce farmakologicznej - mówi Mariusz Grochowski, dyrektor Brzeskiego Centrum Medycznego. - Po wybudzeniu na pewno będzie konieczna konsultacja neurologiczna.
Do wypadku doszło w sobotę około godz. 18.
- Trzech mężczyzn ćwiczyło w domu kultury i jak wynika z relacji świadków, w pewnym momencie dwóch z nich chciało się wymienić gitarami - mówi asp. sztab. Mirosław Dziadek z Komendy Powiatowej Policji w Brzegu.
Kiedy 19-latek, trzymając swoją gitarę chwycił do ręki instrument kolegi, poraził go prąd. - To są wstępne ustalenia - zastrzega Dziadek. - Sprzęt został zabezpieczony i będziemy sprawdzać, czy rzeczywiście doszło do porażenia prądem.
- Jestem w szoku, bo na gitarach nie powinno być takiego napięcia - mówi Stanisław Szymocha, instruktor w Brzeskim Centrum Kultury. - Nie wiem, jak mogło do tego dojść.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, zespół ćwiczy w BCK już drugi rok. Na swoje próby przychodzi z własnym sprzętem, a w sobotę gitary były podłączone do osobnych "piecyków", czyli wzmacniaczy.
Muzycy grali już ponad pół godziny i dopóki jeden z nich nie wziął do ręki dwóch gitar, wszystko działało poprawnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?