Głódź i reszta szkodników – odejdźcie dla dobra Kościoła. Komentarz Krzysztofa Zyzika, redaktora naczelnego nto

Krzysztof Zyzik
Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź, zapytany przez dziennikarkę, czy widział film "Tylko nie mów nikomu", odpowiedział, że byle czego nie ogląda. Po kilku dniach przeprosił za swoje słowa.
Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź, zapytany przez dziennikarkę, czy widział film "Tylko nie mów nikomu", odpowiedział, że byle czego nie ogląda. Po kilku dniach przeprosił za swoje słowa. Karolina Misztal
Opadły już pierwsze emocje po premierze filmu „Tylko nie mów nikomu”. Nie ulega wątpliwości, że obraz braci Sekielskich jest ważny i przełomowy. Wprawdzie nie odkrywa czegoś, czego byśmy się wcześniej nie domyślali, ale dokumentuje skalę cierpienia ofiar, nawet po wielu latach i - co jeszcze istotniejsze - demaskuje system krycia przestępców w sutannach, przerzucania ich z parafii do parafii.

Jeśli ktoś się łudził, że Kościół w Polsce w sprawie walki z pedofilią robił więcej niż skompromitowane Kościoły w Irlandii, USA czy Australii, okazał się naiwny. Dziś już wiadomo, że tuszowanie przestępstw przeciwko dzieciom było powszechnym procederem uprawianym przez hierarchów na całym świecie.

Sprzyjała temu szeroka autonomia wobec władz świeckich i idące za tym poczucie wyjęcia spod prawa. A także moralne gnicie samego Watykanu, w tym niestety części otoczenia Jana Pawła II.

Jestem absolutnie przekonany, że Sekielscy pokazali ledwie wierzchołek góry lodowej. Po premierze ich filmu w całym kraju ujawniają się setki kolejnych ofiar, które przez lata bały się mówić. A kiedy mówiły (jak zmarła niedawno piosenkarka Kora), to mało kto im wierzył.

Już po emisji filmu Sekielskich Artur Włodarski, znany polski dziennikarz, opowiedział, jak był molestowany w dzieciństwie przez swojego proboszcza. Ten ksiądz sześć razy zmieniał potem parafię i wszędzie krzywdził dzieci. Aż został zamordowany przez swoją dawną ofiarę, już dorosłego człowieka, którego do zbrodni pchnęły traumy dzieciństwa.

Choćby ta historia pokazuje, o jak poważnej sprawie mówimy. Tym bardziej opowiadanie dziś bajek o murarzach, którzy częściej niż księża krzywdzą dzieci, jest głupie i szkodliwe. A dostępne statystyki bezwartościowe, skoro gros przypadków pedofilii w Kościele nie było nigdzie zgłaszanych.

Wiem, że nie jest łatwo teraz w Polsce być księdzem. Współczuję tym dobrym, uczciwym, oddanym Bogu i ludziom, których jest lwia większość - znam niemal wyłącznie takich!

Oni spotykają się dziś z rozmaitymi docinkami, trudniej im nauczać młodzież. Pojawia się też wiele naciąganych relacji, będą pewnie próby wyłudzeń. Ale komfort psychiczny części kleru jest dziś mniej ważny od pomocy ofiarom przestępców i natychmiastowego przerwania procederu ukrywania drani w sutannach.

Tylko takie podejście do sprawy, szybkie i uczciwe, jest w stanie ocalić Kościół, którego częścią się czuję.

Dymisja wszystkich biskupów zamieszanych w proceder ukrywania sprawców pedofilii wydaje się krokiem oczywistym i niezbędnym.

Symboliczna jest tu postać arcybiskupa Głodzia – arcyszkodnika Kościoła. Czekam też na zmianę pokoleniową w episkopacie.

Brak odważnych działań oczyszczających hierarchię z „wilków w sutannach” będzie wodą na młyn tych wszystkich, którzy Kościołowi życzą źle. Którzy apelują dziś o wycofywanie dzieci z religii i pierwszej komunii. Którzy, jak pisarka Manuela Gretkowska, drwią z tych, którzy chcą „pucować ruinę kościoła”, zamiast ją zburzyć.

Tak, ludzie Kościoła mają poważne grzechy na sumieniu, ale obawiam się, że świat bez Kościoła, bez wartości, które niesie przez wieki, nie byłby światem lepszym. Także dla pani Gretkowskiej.

Zobacz: "Brakuje empatii wobec ofiar ze strony księży". T. Sekielski o kulisach powstania filmu o pedofilii w kościele

wideo: TVN24/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska