Głogówek: Gwardian franciszkanów odchodzi

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
- Po Głogówku zostanie mi duży sentyment oraz wspomnienie serdecznych ludzi - mówi ojciec Waldemar.
- Po Głogówku zostanie mi duży sentyment oraz wspomnienie serdecznych ludzi - mówi ojciec Waldemar.
Dziś pożegnanie franciszkanina ojca Waldemara Czerwonki.

Po Głogówku pozostanie mi duży sentyment oraz wspomnienie serdeczności i życzliwości, jakich doznałem od mieszkańców miasta - mówi franciszkanin o. Waldemar Czerwonka.

Zgodnie z decyzją swoich przełożonych wyjeżdża dziś do Horyńca Zdroju w diecezji zamojsko-lubaczowskiej, gdzie przejmie tamtejszą parafię i klasztor.

- Byłem w Głogówku 12 lat, początkowo jako wychowawca, a od 8 lat jako gwardian - mówi o. Czerwonka. - Sporo udało się zrobić przez ten czas.
Mieszkańcy chwalą zakonnika przede wszystkim za pracę z młodzieżą i duże starania o kościół. W ostatnich latach udało się prze- prowadzić konserwację domku loretańskiego, nietypowej kaplicy wewnątrz kościoła, ołtarza głównego i prawie połowy wnętrz świątyni. W 2003 roku o. Czerwonka założył przy klasztorze minizoo - hodowlę sześciu kucyków, dwóch lam, osiołka, kilkunastu królików i piętnastu kaczek i kur.
- To był sposób, żeby przyciągnąć dzieci i urozmaicić festyny, które zaczęliśmy organizować w 2002 roku - wspomina gwardian. I uspokaja mieszkańców: - Nasze zoo zostaje, rozmawiałem już o tym z moim następcą.

Nowym gwardianem franciszkanów w Głogówku będzie ojciec Krzysztof Hura.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska