Głubczyce-Pietrowice: nie pojedziemy na razie rowerem po nasypie

Daniel Polak
- Nie stać nas na dzierżawę nasypu - mówi wiceburmistrz Mariusz Mróz.
- Nie stać nas na dzierżawę nasypu - mówi wiceburmistrz Mariusz Mróz. Daniel Polak
Chodzi o około piętnastokilometrowy nasyp kolejowy, po którym przed laty kursowały pociągi na trasie Głubczyce - Pietrowice. Kilkanaście lat temu kolej zlikwidowała połączenia, a torowisko zostało rozebrane.

- Na nasypie chcieliśmy zrobić ścieżkę rowerową - mówi Mariusz Mróz, wiceburmistrz Głubczyc. - To byłaby fajna atrakcja turystyczna. Można by nią na przykład dojechać do kempingu w Pietrowicach i nad tamtejszy zalew oraz do Czech.

Pojawił się jednak problem, którym są pieniądze. Okazuje się, że nasyp należy nie do PKP ale do Skarbu Państwa.

- No i musielibyśmy za jego dzierżawę płacić 40 tys. zł miesięcznie, Nie stać nas na to - rozkłada ręce wiceburmistrz Mróz. - A przecież w budowę ścieżki musielibyśmy włożyć sporo kasy.

Na nasypie trzeba m.in. położyć nawierzchnię, odbudować wiadukty. - A to kosztuje - mówi Mariusz Mróz. - Taką inwestycję, robi się na swoim terenie, a nie na dzierżawionym.
Gmina będzie więc starać się o przejęcie nasypu na własność.

- Uruchomiliśmy już naszego posła Adama Krupę, by pomógł w załatwieniu tej sprawy w Warszawie- mówi Mariusz Mróz.

Przypomnijmy. Ścieżki rowerowe na byłych torowiskach chcą też zrobić gminy Kietrz oraz Polska Cerekiew i Reńska Wieś.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska