Edycja głubczycka to jedna z dwóch, obok kluczborskiej, najstarszych odsłon Biegu Pamięci „Tropem Wilczym” na Opolszczyźnie. Jest organizowana od 2015 roku. Wtedy jednym z uczestników, a zarazem wręczającym medale był por. Marian Markiewicz ps. „Maryl” – żołnierz AK Okręgów Nowogródzkiego i Wileńskiego, uczestnik Operacji „Ostra Brama” i bitwy pod Surkontami, więzień gestapo (1,5 roku), NKWD (3 miesiące) i UB (7,5 roku). W 2015 roku niespełna 91-letni weteran przetruchtał z uczestnikami 9 kilometrów trasy. Kapitana „Maryla” środowisko głubczyckie pożegnało w październiku ubiegłego roku.
Organizacja tego konkretnego wydarzenia wymaga sporego zaangażowania logistycznego. Uczestnicy najpierw w salkach parafialnych odbierają pakiety, a później mogą wziąć udział we Mszy świętej w intencji uczestników powojennego powstania antykomunistycznego. Następnie przejeżdżają do wsi Królowe. Spod kościoła pokonują pieszo ponad kilometr do dawnego młyna, gdzie śpiewany jest hymn, składane kwiaty przy kamiennej tablicy, jest również krótkie wprowadzenie historyczne. Tam też znajduje się start.
- Wizyta w młynie jest bardzo ważnym punktem naszego biegu. Tutaj w 1947 roku przebywali m.in. mjr Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka”, por. Lidia Lwow ps. „Lala”, ppłk Antoni Olechnowicz ps. „Pohorecki. Przypomina o tym kamienna tablica i tablice edukacyjne – tłumaczy Maria Magdalena Ziomko, prezes oddziału opolskiego Stowarzyszenia Odra-Niemen.
Biegacze mieli do wyboru dwie trasy. Dystans podstawowy dla wszystkich organizowanych w Polsce i na świecie edycji wynosi 1963 metry i nawiązuje do roku śmierci sierż. Józefa Franczaka ps. „Lalek” – uznawanego za ostatniego walczącego „Wyklętego”.
Uczestnicy głubczyckiego biegu startują w młynie, robią pętlę we wsi Królowe i finiszują przy kościele. Druga grupa to tak zwani długodystansowcy. Ich bieg jest dłuższy o 11 km. Trasa wiedzie przez las miejski „Marysieńka”, Aleję Lipową i park. Meta znajduje się na skwerze Sybiraków, tuż obok Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego im. Władysława Szafera w Głubczycach – popularnie zwanego „Rolniczakiem”. Warto wspomnieć, że w 2022 roku podczas zorganizowanej w Belwederze uroczystej gali X-lecia biegu edycja głubczycka została wyróżniona za najpiękniejszą trasę.
- W tym roku wystartowało 100 uczestników. 20 z nich podjęło wyzwanie pokonania dłuższej trasy. Pozostali przebiegli dystans podstawowy – informuje Agata Janicka, koordynatorka biegu i instruktorka ZHR. – Zależy nam na integracji naszego środowiska, ludzi, którzy rozumieją wartość inicjatywy „Tropem Wilczym”, dlatego po wręczeniu medali organizujemy wspólne śpiewanki pieśni partyzanckich i patriotycznych.
Wspomniany „Rolniczak” niemal od początku jest partnerem wydarzenia. Tam odbywa się podsumowanie, poczęstunek i najważniejsze – wręczenie medali wszystkim uczestnikom. Współorganizatorami wydarzenia są również środowisko głubczyckie Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej, parafia pw. Narodzenia N.M.P. w Głubczycach i Głubczycki Klub Biegacza „Marysieńka. Jest też grono przychylnych od lat sponsorów i partnerów: Zakład Rzeźniczo-Wędliniarski „Janeta”, Bank Spółdzielczy w Głubczycach, PKS Głubczyce i lokalna piekarnia.
Bieg ma charakter wielopokoleniowy. Ma też stałe grono wiernych uczestników, którzy doceniają nie tylko charakter sportowy inicjatywy, ale przede wszystkim traktują to jako świetną okazję do edukowania młodego pokolenia i okazywania dumy ze swojej polskości.
- Mój dziadek walczył w czasie II wojny światowej. Walczył o to byśmy byli wolnymi Polakami. Byśmy my i nasze dzieci żyli w niepodległej Polsce i byśmy mogli swobodnie mówić w naszym języku ojczystym. Chcę podziękować pokoleniu mojego dziadka, uczcić tych, którzy walczyli o nasz kraj i jego niepodległość. Dlatego przyprowadzam tutaj swoje dzieci, by widziały i uczestniczyły, a przez to pamiętały i kultywowały tę wielopokoleniową tradycję – tłumaczy Mateusz Tomczak, uczestnik biegu.