Głupio stracone bramki, czyli remis MKS-u Kluczbork z Zagłębiem Sosnowiec

Sławomir Jakubowski
Sławomir Jakubowski
Arkadiusz Półchłopek zapewnił MKS-owi remis w Sosnowcu.
Arkadiusz Półchłopek zapewnił MKS-owi remis w Sosnowcu. Sławomir Jakubowski
- Przez ostatnie 30 minut przycisnęliśmy Zagłębie bardzo mocno, jednak trzeba uszanować ten remis jeśli się dostaje tak głupio bramki jak my dostaliśmy - podsumował remis 1-1 w Sosnowcu trener MKS-u Kluczbork Zbigniew Smółka.

Protokół

Protokół

Zagłębie Sosnowiec - MKS Kluczbork 2-2 (1-1)
0-1 Ulatowski - 38., 1-1 Jankowski - 42., 2-1 Ryndak - 51., 2-2 Półchłopek - 74.
Zagłębie: Shliakotin - Sroka, Marek, Jarczyk, Mójta - Ryndak (60. Lachowski), Zieliński (46. Białek), Sierczyński, Mróz (76. Strojek) - Stefański, Jankowski.
MKS: Abramowicz - Orłowicz, Wilusz, Sudoł, Stawowy - Fryzowicz (64. Deja), Ulatowski, Glanowski, Kaczmarek, Nitkiewicz (57. Półchłopek) - Ekwueme (64. Nowosielski).

Już w 3. min do piłki odbitej przez Abramowicza doszedł Mróz, ale trafił w poprzeczkę. Przeważający gospodarze próbowali zmusić gości do błędu w defensywie, ale choć kilka razy było nerwowo, to MKS zachowywał czyste konto niemal do końca I połowy. Zmienić to mógł w 19. min Stefański, ale spudłował. Po drugiej stronie boiska brakowało zdecydowania i precyzji aż do 38. min. Wówczas Orłowicz dośrodkował na głowę Ulatowskiego, a ten trafił do siatki. Potem źle piłkę przyjął w dobrej sytuacji Ekwueme i to się zemściło. Więcej precyzji zachował Jankowski i strzałem głową doprowadził do remisu.

Minutę po wznowieniu gry po przerwie Ekwueme nie zdołał pokonać bramkarza w pojedynku sam na sam, a Abramowicz obronił próbę Jankowskiego. Po minucie do kapitulacji zmusił go jednak niepilnowany Ryndak. Emocje powinien zakończyć w 61. min Jankowski, ale po tym jak zgubił Stawowego, trafił w słupek. W okresie lepszej gry miejscowych MKS zdołał doprowadzić do remisu. Zanim do tego doszło w słupek trafił Deja, ale w 74. min Glanowski dograł do Nowosielskiego, ten wyłożył ją Półchłopkowi i napastnik naszego zespołu trafił do siatki. W ostatnich minutach MKS próbował sięgnąć po komplet punktów, a w najlepszej sytuacji zablokowany został Orłowicz.

- Rozegraliśmy dobre spotkanie, chłopcy z determinacją podeszli do tego meczu - mówił Zbigniew Smółka, trener MKS-u. - Duże problemy mieliśmy jednak ze stałymi fragmentami gry rywala. Szkoda, że nie wywieźliśmy trzech punktów. Przez ostatnie 30 minut przycisnęliśmy Zagłębie bardzo mocno, jednak trzeba uszanować ten remis jeśli się dostaje tak głupio bramki, jak my dostaliśmy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska