Głupota bezgraniczna

Ryszard Rudnik
Ryszard Rudnik
Ryszard Rudnik
Ryszard Rudnik archiwum
W Opolu grupa hinduskich spawaczy, zatrudnionych na budowie Elektrowni Opole, wraz z rodzinami robiła zakupy w Kauflandzie, gdy zatrzymała ich Straż Graniczna i poprosiła o dokumenty. Jedynym wyróżnikiem tych ludzi był kolor skóry. Nie kradli, nie awanturowali się, nie zaglądali pod spódnice białych dziewcząt, spoglądali tylko na półki. Nie robili nic złego.

Gdy wyłącznym powodem interwencji służb jest rasa, kolor skóry, to już tylko krok dzieli nas od rasizmu. Ten, kto zadzwonił na widok kupujących Hindusów po SG, robi to na swoje konto, natomiast straż powinna jednak, zamiast reagować na każdy telefon, bo ktoś gdzieś zobaczył na mieście smagłego, wpierw myśleć o godności pełnionej służby i noszonego munduru.

Taka rada dla oficera z SG, który wysłał patrol do sklepu: skontaktuj się, gościu, najpierw z personelem placówki, spytaj, czy zauważyli coś podejrzanego. Żeby różni wariaci i nawiedzeńcy nie wycierali wami bruku i ciągali was po różnych kątach miasta oraz regionu. Zanim wydasz rozkaz, weź pomyśl, człowieku, to naprawdę nie boli.

Nie warto, by Opole zasłynęło w świecie z tego, że nikt o innym kolorze skóry niż biała nie może przejść spokojnie ulicą, nie niepokojony zrobić zakupów, pójść z dziewczyną do kina, nawet gdy on jest czarny, a ona biała. A w tym kierunku zmierzamy, legitymując spokojnych ludzi na zakupach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska