Głupota kosztuje

Redakcja
Grając z przewagą jednego, zawodnika piłkarze z Kietrza nie potrafili utrzymać prowadzenia w meczu z Hetmanem. * WŁÓKNIARZ KIETRZ - HETMAN ZAMOŚĆ 2-2 (1-1)

Piłkarze przez głupotę stracili dwa punkty - stwierdził Marian Konopka, prezes Włókniarza. Chodzi o sytuację z 89. min, kiedy grając z przewagą jednego zawodnika miejscowi pozwolili gościom na doprowadzenie do remisu. Szary wdał się w swoim polu karnym w drybling z Ziarkowskim. Napastnik gości przejął piłkę, wrzucił nad bramkarzem, a Cios z bliska strzałem głową doprowadził do remisu. Zespół z Zamościa na podział punktów zasłużył. Na boisku nie widać było, iż goście bronią się przed spadkiem, a miejscowi zajmują eksponowane miejsce w tabeli. - Hetman nie jest zespołem do spadku - ocenił Marek Koniarek, były szkoleniowiec Włókniarza, obecnie trener Widzewa Łódź. - To poukładana i bardzo dobra drużyna.

W I połowie Hetman stworzył więcej strzeleckich okazji. Jednak to miejscowi pierwszą swoją akcję zamienili na bramkę. Jachimowicz dośrodkował w pole karne, a pozostawiony bez opieki Rak precyzyjnym strzałem głową zdobył prowadzenie. Widownia nie skończyła skandować nazwiska strzelca, gdy po drugiej stronie Nikodem wślizgiem powalił w polu karnym Pliżgę. Sędzia podyktował rzut karny, a Bielak pewnie wyrównał.
Od tej pory przewagę osiągnęli przyjezdni. W 20. min we własnym polu karnym skiksował Pawlusiński, do piłki doszedł Zajączkowski i zagrał przed bramkę. Do strzału z 5 m szykował się już Ziarkowski, ale w ostatniej chwili uprzedzili go obrońcy. Za moment wolejem popisał się Cios, a zasłonięty Warzecha w trudem wybił na róg. W końcówce tej odsłony z dystansu strzelali Bartnik i Cios, ale Warzecha był na posterunku.
Fatalnie dla gości rozpoczęła się II odsłona. Bodzioch przerwał akcję Włókniarza zagrywając piłkę ręką, a ponieważ Trzeciak wychodził na czystą pozycję, sędzia pokazał stoperowi czerwoną kartkę. Goście przetrzymali 10-minutowy napór miejscowych i coraz częściej zaczęli dochodzić do głosu. W 76. min Ziarkowski ograł Szarego, następnie Nikodema, ale uderzył niecelnie. W odpowiedzi Pilch wyłożył piłkę do nadbiegającego Szarego, ale strzał obrońcy Włókniarza obronił Dziuba. W 77. min Marcinkowski dośrodkował w pole karne, Rak przyjął piłkę, ale był trzymany za koszulkę przez Bartnika i sędzia wskazał na punkt jedenastu metrów. Pawlusiński mocno strzelił w górny róg i Dziuba nie miał nic do powiedzenia. W 81. min podczas zmiany z Pudysiakiem Zajączkowski rzucił kilka słów do sędziego liniowego. Po konsultacji ze swym asystentem arbiter główny podszedł do ławki rezerwowych i pokazał Zajączkowskiemu drugą w meczu żółtą kartkę. Gdy wydawało się, że miejscowi dopiszą do konta 3 pkt, Szary popełnił błąd i mecz zakończył się podziałem punktów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska