Gmina Brzeg dopłaci do śmieci?

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
W Brzegu śmieci dzielone są na bioodpady, szkło jasne i ciemne oraz odpady zmieszane. To - według radnych - jest głównym problemem.
W Brzegu śmieci dzielone są na bioodpady, szkło jasne i ciemne oraz odpady zmieszane. To - według radnych - jest głównym problemem.
Prawie dwa miliony złotych może zabraknąć w budżecie miasta z powodu reformy śmieciowej. Radni nie podjęli decyzji, jak temu zaradzić.

I to mimo dwóch sesji specjalnie zwołanych w tym celu. Pierwsza odbyła się w poniedziałek, druga we wtorek. Obie nie przyniosły rozstrzygnięcia. Kolejną zaplanowana jest na najbliższy wtorek.

- A czas ucieka - martwi się Wojciech Huczyński, burmistrz Brzegu. - Jak wyłączyłbym światło na wszystkich ulicach, to do końca roku zaoszczędziłbym nieco ponad 200 tys. zł. Mogę oczywiście obciąć też kursy komunikacji miejskiej, które kupuję w PKS-ie, ale nie o to tu przecież chodzi.

Skąd problem? Burmistrz Huczyński mówi, że to przez radnych, którzy nie zaakceptowali przedstawionych przez niego stawek za wywóz śmieci.

- Nie wziąłem ich z sufitu, ale cały program zagospodarowania odpadów zrobiła nam zajmująca się tą tematyką firma - mówi Huczyński.

Według firmy, żeby gmina nie ponosiła strat na gospodarce odpadami, stawki za wywóz śmieci powinny wynosić 19 zł w gospodarstwie jednoosobowym, 38 zł w dwuosobowym, 56 w trzyosobowym oraz 75 zł w cztero- i więcej osobowym przy odbiorze odpadów cztery razy w tygodniu. Radni uznali, że ceny są zbyt duże i uchwalili mniejsze - odpowiednio 10, 20, 30 i 31 zł. To - po uwzględnieniu, że część osób unika opłat - daje miesięczne wpływy rzędu 220 tysięcy złotych. Ajak wynika z przetargu, miesięczne koszty wywozu śmieci zaproponowany przez Zakład Higieny Komunalnej to 486 tys. zł. Do tego dochodzą pieniądze na funkcjonowanie Punktu Segregacji Zbiórki Odpadów Komunalnych oraz administracji.

- Tylko w tym roku zabraknie więc 1,8 mln złotych - mówi burmistrz Huczyński. Przekazałem tę informację radnym i uważam, że nie ma innego wyjścia, niż podwyżka opłat.

Podwyżka mogłaby wejść w życie najszybciej 1 października. Burmistrz chce, by nowa stawka na trzy ostatnie miesiące roku zrekompensowała zbyt małe wpływy od lipca do września. To oznacza, że zaproponuje opłatę w wysokości około.... 28 złotych od osoby. Od stycznia stawka mogłaby spaść do poziomu proponowanego pół roku temu, czyli około 19 zł od osoby.

Radni natomiast mówią, że wszystkiemu winny jest sytem odbioru odpadów zaproponowany przez burmistrza.
- W Brzegu śmieci dzielone są na bioodpady, szkło jasne i ciemne oraz odpady zmieszane - mówi radny Jacek Niesłuchowski z PO. - Natomiast w innych gminach selektywna zbiórka jest szersza. Osobno zbierany jest też papier i plastik. Dlatego firmy odbierające odpady zarabiają na sprzedaży posegregowanych śmieci, dzięki czemu mieszkańcy mają niższe ceny. I tutaj jest problem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska