Chodzi o polną drogę, która ciągnie się wzdłuż wsi, 100 metrów za zabudowaniami Starego Lasu.
To dojazd dla straży pożarnej, policji, dla służb energetycznych. Drogi nie powinno się dzierżawić - oburza się Kamil Kotlarz, rolnik ze Starego Lasu. - Kiedyś z tej drogi powszechnie korzystali rolnicy. Tymczasem ten sąsiad już kilka lat temu ją zaorał.
- To ślepy odcinek, bo kawałek dalej jest rów nieprzejezdny dla pojazdów. Nikt inny z tej drogi nie korzysta, nikt się jej nie domaga. Odkąd pamiętam była w tym miejscu nieprzejezdna - mówi wiceburmistrz Głuchołaz Roman Sambor. - Rolnik wystąpił o sprzedaż, ale na to się nie zgodziliśmy. Wydzierżawiliśmy ten odcinek. Gdyby w przyszłości pojawiły się plany udrożnienia przejazdu przed rów, to dzierżawę można cofnąć.
Przeczytaj też: Rusza kolejny odstrzał sanitarny dzików na Opolszczyźnie
Burmistrz przyznaje, że podobnych spraw jest więcej, bo niewielkie działki są wykupywane przez dużych gospodarzy, którzy tworzą duże kompleksy rolne. Im drogi polne wręcz utrudniają prace dużymi maszynami, więc wnioskują do gminy o sprzedaż nieużywanych odcinków.
- Skoro gmina dzierżawi drogę, to ja z kuzynem też wystąpiliśmy o wydzierżawienie odcinka przy naszych polach - mówi Kamil Kotlarz. - Chcę się przekonać, czy gmina wszystkich traktuje jednakowo.
- Tu już zgody być nie może, bo z tego odcinka korzysta jeszcze sąsiad. Dzierżawiąc ten fragment pozbawilibyśmy go dojazdu do pola - dopowiada burmistrz.
Budżet alert - wszystkie informacje o budżecie obywatelskim
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?