W Nysie jeszcze przed rokiem w miejskich przetargach na sprzedaż terenu pod budowę domu jednorodzinnego czy rekreacyjnego „biło” się nawet 10 chętnych – osoby prywatne i przedstawiciele firm. Licytowali cenę, która nawet dwukrotnie przebijała wywoławczą. Na ostatnich przetargach nie zjawia się nikt.
Ostatnią działkę budowlaną gmina Nysa sprzedała w przetargu w sierpniu 2022. Wystawiono wtedy na sprzedaż 5 działek na nowym osiedlu za miastem, w pobliżu Fortu II (dzielnica Radoszyn). Nabywcę znalazła tylko jedna nieruchomość w cenie 18,5 tysiąca za ar (bez VAT).
Cztery pozostałe działki urząd wystawił na kolejny przetarg licytacyjny w listopadzie, już z niższą ceną wywoławczą (15,5 tysiąca za ar, do tego doliczany jest 22 procentowy VAT). Tym razem nie zjawił się nikt zainteresowany.
Nysa organizowała ostatnio więcej licytacji. Na przetarg wystawiono w grudniu ub. roku 5 działek w wiosce Konradowa, tuż za granicami Nysy obok drogi wojewódzkiej. Cena wywoławcza 14,5 tys. za ar. Nikt nie wpłacił wadium. W listopadzie wystawiono na sprzedaż 4 mniejsze działki pod budownictwo rekreacyjne w Skorochowie nad jeziorem nyskim. Tam ar wyceniony został na 20 tysięcy, bo wcześniej zainteresowanie domkami nad jeziorem było ogromne. Tym razem chętnych zabrakło. Podobnie nikt nie stanął do przetargu na 3 działki w Jędrzychowie pod Nysą, na osiedlu po byłym poligonie (12,5 tys. za ar).
Z brakiem zainteresowanych zderzają się także inne samorządy. Gmina Prudnik sprzedawała w grudniu 3 działki budowlane w Łące Prudnickiej, która jest atrakcyjnym zapleczem miasta. Chętnych nie było. Brzeg sprzedawał w grudniu dwie działki przy ul. Oławskiej. Cena niska – 8,8 tys. za ar. Znów zerowa zainteresowanie.
Większy popyt na terenu budowlane jest widoczny w Opolu, gdzie gmina sprzedawała ostatnio duże obszary pod budownictwo jednorodzinne. Chętni się znaleźli, ale konkurencja była niewielka. W Kluczborku, w październiku, na przetargu na tereny zabudowy mieszkaniowej walczyło 4 chętnych. Sprzedano 7 działek, wszystkie jednak kupiły firmy, przebijając cenę wywoławczą dwukrotnie, do 200 – 250 tysięcy. Od tego czasu gmina Kluczbork nie wystawiała nic na sprzedaż.
Kryzys na rynku nieruchomości może niektóre samorządy postawić w trudnej sytuacji. Część z nich zaplanowała, że ze sprzedaży uzyska w tym roku spore dochody.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?