Goc i Rudner walczą o fotel burmistrza Strzelec Opolskich

Pierwsza tura należała do Tadeusza Goca. Zdobył on dokładnie 4101 głosów, czyli prawie dwa raz więcej niż kontrkandydat. Henryk Rudner zanotował wynik na poziomie 2125 głosów. Teraz mieszkańcy Strzelec Opolskich będą mogli wybrać, który z nich ostatecznie zasiądzie w fotelu burmistrza.

Porównując programy wyborcze obu kandydatów więcej jest podobieństw niż różnic. Zarówno Goc jak i Rudner zapewniają, że będą próbowali ściągać do miasta inwestorów i zamierzają finansować remonty i rozbudowę dróg. Obaj są zgodni co do faktu, że dzieci muszą mieć zapewnioną opiekę w żłobkach i przedszkolach, a w gminie trzeba rozbudować sieć ścieżek rowerowych.

Ich poglądy różnią się nieznacznie np. w kwestii rozwoju budownictwa. Goc uważa, że gmina powinna pozyskać prywatnego partnera, który zająłby się budowaniem mieszkań. Rudner przekonuje natomiast, że gmina powinna zająć się uzbrajaniem nowych terenów pod budownictwo, by ludzie mieli jak najlepsze warunki do stawiania domów.
Obaj kandydaci mają też zupełnie inny pogląd na temat miejsc postojowych w centrum miasta.

- Gmina powinna wprowadzić ograniczenia czasowe na parkingach w centrum miasta - uważa Henryk Rudner. - Poza tym warto rozważyć w mieście budowę dwupoziomowego parkingu np. przy ul. Kościuszki.

Goc odrzuca oba te pomysły.
- Urząd nie ma możliwości by rozliczać kierowców z czasu parkowania, a budowa dwupoziomowego parkingu jest nierealna ze względu na wysokie koszty - tłumaczy. - Lepiej skupić się na tworzeniu nowych miejsc postojowych, tak jak przy ulicy Zamkowej albo na Placu Targowym.

To co odróżnia obu kandydatów najbardziej to szyld partyjny. Goc należy do Stowarzyszenia Spółdzielców, które w radzie miejskiej zawarło koalicję z Ziemią Strzelecką i SLD. Henryk Rudner reprezentuje natomiast mniejszość niemiecką. To właśnie ten element będzie miał największe znaczenie na to przy którym nazwisku mieszkańcy postawią krzyżyk.
II tura wyborów odbędzie się w tę niedzielę.