Gosiewski potrzebny od zaraz

Krzysztof Zyzik
Krzysztof Zyzik

A już się cieszyliśmy... Ministerstwo Środowiska odtrąbiło kilka miesięcy temu, że przyznano nam 370 milionów złotych na inwestycje proekologiczne. Dzięki pieniądzom z Brukseli Jeziora Turawskie miały przestać cuchnąć szambem, a trzeszcząca w szwach zapora na Jeziorze Nyskim miała się przestać pruć. Jednak lista inwestycji trafiła do Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, dokąd - niestety - dotarła już kampania wyborcza. Dlatego nasze pieniądze poszły się paść na łąki ściany wschodniej, gdzie żyją wyborcy o słusznych poglądach (czytaj: głosują na partię Kaczyńskich).
Postawa rządu nie zaskoczyła mnie. W czasach, w których chyba już tylko stanowiska sprzątaczek nie są upolitycznione, do takich numerów można przywyknąć. Po co topić pieniądze w regionie, gdzie niewdzięczny lud głosuje gremialnie na liberałów i - o zgrozo! - opolskich Niemców.

Jeśli coś mnie w tej hecy zdumiało, to postawa naszych władz, szczególnie tych z nadania PiS, które nie próbowały na czas bronić opolskich inwestycji. Nie ma też w sprawie unijnych pieniędzy ponadpartyjnego lobbingu, jaki pamiętamy z czasów walki o Uniwersytet Opolski i o zachowanie województwa. Mocny lobbing jest konieczny, kiedy na merytoryczne decyzje centrali nie ma co liczyć. Jednak do tego, by skutecznie naciskać, konieczna jest siła przebicia. Tego - zdaje się - naszym posłom brakuje. Ech, gdyby tak dało się sklonować Przemysława Edgara Gosiewskiego...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska