Moi zawodnicy przestraszyli się rywala, bo nic nie grali i nie walczyli - przyznał Grzegorz Urbaniak, trener ekipy z Lewina Brzeskiego. - Zatracili wszystkie atuty, które zaprezentowali w Pucharze Polski z trzecioligową Victorią Chróścice, którą wyeliminowaliśmy.
Żadnym usprawiedliwieniem nie jest brak Kamila Tramsza i Grzegorza Krzyżanowskiego. Pozostali oddali pole rywalowi i ten robił co chciał.
Olimpia, która we wcześniejszych spotkaniach miała kłopoty ze skutecznością, ale nie ze stwarzaniem sytuacji bramkowych, tym razem miała tylko dwie okazje. Spudłowali jednak Artur Tomaszewski i Marek Kita.
Takich kłopotów nie miał Łukasz Mieszczak. Napastnik z Piotrówki trzy razy dostał prostopadłe podania od kolegów i trzy razy wychodził sam na sam z bramkarzem.
Po podaniach Mateusza Mzyka, Emanuela Ekwueme i Andre Gwaze mierzonymi strzałami dopełniał tylko formalności. Goście mieli więcej okazji, ale zmarnowali je Mieszczak, Mzyk i Peter Nzerumbaye.
- Zespół zagrał mądrze taktycznie i bardzo równo, bo każdy dołożył do wygranej cegiełkę - powiedział Marek Koniarek, trener Piotrówki. - W efekcie jesteśmy już o włos od trzeciej ligi.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?