Gotowanie na fali

Fot. Paweł Stauffer
Zastosowany w niektórych kuchenkach system inverter skraca czas gotowania o 30 proc., a rozmrażania o 40 proc.
Zastosowany w niektórych kuchenkach system inverter skraca czas gotowania o 30 proc., a rozmrażania o 40 proc. Fot. Paweł Stauffer
Obiad w kilka minut, rozmrożenie mięsa w kilkadziesiąt. Osobom, którym brak czasu, kuchnia mikrofalowa przyda się na pewno.

Handel oferuje szeroki wybór tych urządzeń, w sprzedaży jest ponad 140 modeli. Jedne z bardziej popularnych to Whirlpool, Samsung, Ardo, Panasonic, Siemens, Miele czy rodzimy Polar. Rozmaitość panuje nie tylko w markach, ale i cenach - od najtańszych alasek (za niecałe 400 złotych) do wyrafinowanych modeli Miele (4.000 zł) czy Panasonica (za 6.000 zł).

Jak to działa? - Energia mikrofalowa dokładnie penetruje żywność, zatrzymana i pochłonięta przez zawartą w niej wodę, tłuszcz i składniki cukrowe. Mikrofale wprowadzają cząstki molekularne żywności w silne drgania. Gwałtowne ruchy molekuł powodują tarcie, a jego efektem jest ciepło gotujące potrawę - wyjaśnia Szymon Pietruszka z opolskiego Arcon Detalu.
Oprócz podstawowych funkcji, dla których mikrofalówki wymyślono, doszły nowe. Nowoczesne kuchenki mają system DES, czyli emisję fal z dwóch źródeł. Sprawia ona, że przygotowanie posiłku trwa krócej, lepsza jest też wydajność urządzenia. Jeszcze wyższy stopień wtajemniczenia znajdziemy w kuchenkach Whirlpoola czy Samsunga - emisja fal z trzech źródeł (3D) - zapewnia to i lepszą wydajność i równomierne podgrzanie potrawy.

W niektórych modelach kuchenek odnajdziemy takie funkcje jak automatyczne rozmrażanie, wyświetlacz czasu, kilka zaprogramowanych potraw.
W mikrofalówkach pojawiać się zaczęły grille, na dodatek nie tylko konwencjonalne, ale i kwarcowe. Dzięki temu możemy uzyskać świetnie upieczonego kurczaka. W kuchenkach LG grill połączono z termoobiegiem - działa on na podobnej zasadzie jak w tradycyjnych piekarnikach kuchenek elektrycznych.
W niektórych kuchenkach, np. Whirlpoola, odnajdziemy wyposażeniową nowość pod nazwą talerz crips - wykonany on jest ze specjalnego stopu metali. Jego konstrukcja powoduje, że rozgrzewa się tylko do temperatury 210 stopni, dzięki temu można bezpiecznie piec bez użycia tłuszczu. Po uruchomieniu funkcji auto-crips mikroprocesor odpowiednio steruje mocą mikrofal, temperaturą grilla i talerza, by frytki, pizza czy kurczak były chrupiące i soczyste. Z kolei Panasonic wprowadził do swoich kuchenek (tych z wyższej półki) system inverter. Potrawy nie różnią się smakiem od tych sporządzanych tradycyjnie, skraca się czas gotowania o 30 procent, zaś czas rozmrażania o 40 proc.

O czym warto pamiętać? - Przede wszystkim o znalezieniu dla kuchenki odpowiedniego miejsca - stabilnego, z dala od źródeł ciepła. Nie może ona stać w sąsiedztwie tradycyjnego pieca czy kaloryfera. Kuchenka powinna mieć dobrą wentylację - po co najmniej 10 cm wolnej przestrzeni z boku i z tyłu oraz 20 cm powyżej kuchenki - radzi Szymon Pietruszka.
Ważny jest także dobór odpowiednich naczyń, które można w kuchence stosować. Metalowe i papierowe pojemniki mogą powodować iskrzenie. Porcelana i ceramika może być stosowana, ale pod warunkiem, że nie jest zdobiona metalem. To samo dotyczy naczyń szklanych.
Mikrofalówki, choć niewielkie, mają szansę stać się jednym z najbardziej niezastąpionych urządzeń naszego wieku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska