Gra III liga. Czy Piotrówka wygra pierwszy mecz w sezonie, a Odra Opole po raz czwarty z rzędu?

10. kolejka III ligi opolsko-śląskiej rozpoczęła się już w czwartek meczem Szczakowianka Jaworzno - Stal Bielsko-Biała (wynik 2-1).

Dziś do boju rusza pierwszy z naszych zespołów - Leśnica. Podopieczni trenera Marka Hanzela zagrają w Częstochowie ze Skrą. Rywal przed sezonem uważany był za głównego faworyta, ligi, ale na razie zawodzi. Jeśli nie wygra z Leśnicą, to jeszcze bardziej skomplikuje sobie sytuację. Nasz zespół spisuje się nad wyraz dobrze i zdobycie przez niego przynajmniej punktu nie będzie niespodzianką. Tym bardziej, że presja wyniku ciążyć będzie na Skrze.

W sobotę natomiast zagra pozostałych sześciu reprezentantów naszego regionu. Czterech ma do zaliczenia mecze derbowe.

Czekająca na pierwsze zwycięstwo w sezonie Piotrówka podejmie Swornicę Czarnowąsy, która po dobrym początku sezonu obniżyła loty.
- Wpadliśmy w dołek i jak najszybciej musimy z niego wyjść - mówi trener beniaminka z Czarnowąs Wojciech Lasota.
W Piotrówce narzekano po odejściu do I-ligowego Okocimskiego Brzesko Senegalczyka Idrissy Cisse na brak rasowego napastnika. Być może zastąpi go 27-letni Dominik Płaza, który ma za sobą występy choćby w Finlandii. Zagrał juz w poprzednim meczu z Polonią Łaziska. Gola nie strzelił, ale może teraz mu się uda.

Mecz w Piotrówce ma duże znaczenie dla układu dolnej części tabeli, a podobna wagę mają drugie derby: Polonia Głubczyce - Start Namysłów. Dla obu ekip celem jest utrzymanie i punkty zdobyte w starciu z bezpośrednim rywalem mają podwójną wartość.

Rozpędzająca się Odra Opole po trzech zwycięstwach z rzędu podejmie beniaminka z Czańca i jeśli nie wygra będzie to spory zawód dla jej kibiców. Do składu Odry po pauzie za kartki wraca Tomasz Wawrzyniak. Niepewny jest natomiast występ leczącego kontuzję Tomasza Drąga.

Nasz ostatni zespół - Victoria Chrościce jedzie na mecz do Mysłowic.