Grać dobrą piłkę

Kasp
Przed sześciu laty w Wojsławiu koło Grodkowa założono sekcję piłki nożnej, która rozpoczęła od klasy C. Dziś tamtejszy LZS występuje w klasie okręgowej.

Pierwszym trenerem zespołu był Józef Zawada i on zdaniem prezesa, Tadeusza Gardasa, na dobre "zaszczepił" piłkę w tej miejscowości. Drużyna dwa sezony grała w klasie B i tyle samo w klasie A, a wiosną wprowadził ją do okręgówki Janusz Korcala. - Awans to nobilitacja naszej społeczności - mówi prezes LZS-u. - Celem jest utrzymanie się w okręgówce jak najdłużej i gra na takim poziomie, żeby pozyskać jak najwięcej sympatyków - dodał.

Jest to zupełnie realne, bo bardzo dobrze spisują się juniorzy LZS-u. Futbolowe nadzieje Wojsławia występują w II lidze wojewódzkiej i byli mistrzem jesiennej serii rozgrywek. Dzielnie radzą sobie także trampkarze, których do klubu garnie się coraz więcej. - To bardzo dobry prognostyk - cieszy się prezes.
Wiejskich piłkarzy wspomaga finansowo Urząd Gminny oraz Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna. - Dobrym duchem jest przede wszystkim Wiktor Smarduch. Należy do najbardziej doświadczonych zawodników drużyny, a także zajmuje się szkoleniem trampkarzy - mówi T. Gardas.

Imponuje w Wojsławiu doskonale utrzymana płyta boiska, której mogłoby pozazdrościć wiele innych drużyn, także wyższych klas. Konserwacją i pielęgnacją zajmuje się osobiście prezes, któremu pomagają... jego córki. - Na takim boisku gra się z przyjemnością - powiedział po meczu w Wojsławiu trener Unii Krapkowice, Ireneusz Haras.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska