Graffiti szpecą średniowieczne mury w Opolu

fot. Witold Chojnacki
fot. Witold Chojnacki
Na odbudowanych murach na ulicy Baldego pojawiły się pierwsze napisy. Dopiero teraz ratusz pomyśli nad zabezpieczeniem fortyfikacji.

Tymczasem o tym, że grafficiarze mogą upodobać sobie mury, ostrzegaliśmy już pod koniec ubiegłego roku. Wówczas okazało się, że w ramach oszczędności zrezygnowano z pokrycia zabytku substancją antygraffiti. To dzięki niej zmywanie "bohomazów" jest szybkie i tanie. Niestety, pierwsze takie napisy już się pojawiły.

Opolanie spacerujący nad Odrą boją się, że wkrótce będzie ich znacznie więcej.

- Na pobliskiej ścianie budynku jest ich całe mnóstwo - opowiada Aniela Muszała. - Trzeba coś z tym zrobić. Przecież mury to zabytek, odnowiony za grube pieniądze. Na dodatek wokół pełno jest papierków i pustych butelek po piwie. Wygląda na to, że nikt o to piękne miejsce nie dba.

Krystyna Piecuch, miejski konserwator zabytków, od portalu nto dowiedziała się o rysunkach.

- Miałam nadzieję, że młodzi ludzie uszanują to miejsce, ale jak widać się myliłam - przyznaje Piecuch. - Postaramy się usunąć to graffiti i pomyśleć o zabezpieczeniu murów. Mam nadzieję, że uda się znaleźć na to pieniądze w przyszłorocznym budżecie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska