Grała III liga. Pełna satysfakcja ekip z Chróścic i Leśnicy

Sławomir Jakubowski
Sławomir Jakubowski
Mecz Swornica Czarnowąsy - Lesnica. O piłkę walczą: obrońca gospodarzy Piotr Kurc (z lewej) i Łukasz Moneta.
Mecz Swornica Czarnowąsy - Lesnica. O piłkę walczą: obrońca gospodarzy Piotr Kurc (z lewej) i Łukasz Moneta. Sławomir Jakubowski
Jak na razie zawodzą: Odra Opole i Piotrówka

W jedynym w 4. kolejce meczu derbowym Swornica Czarnowąsy przegrała u siebie z Leśnicą 1-2. Dla "Swory" była to pierwsza porażka w meczu ligowym na własnym stadionie od kwietnia ubiegłego roku. Skończyła się seria 20 spotkań bez porażki.
Spotkanie rozpoczęło się niezbyt fortunnie dla gospodarzy z Czarnowąs. W 5. min wszyscy widzieli już piłkę w siatce po uderzeniu Wojciecha Scisły. :Piłka odbiła się od obu słupków, ale do siatki nie wpadła. a to pierwsza akcja przyjezdnych przyniosła im prowadzenie. Mimo asysty dwóch obrońców, celnie uderzył głową Paweł Sikora. Ten sam zawodnik miał wielki udział przy drugiej bramce dla Leśnicy. Wykorzystał fatalny błąd Mateusza Dłutowskiego i zaliczył asystę przy golu Wojciecha Dudka. W 75. min rozmiary porażki zmniejszył, po precyzyjnie wykonanym rzucie karnym Scisło.

Oprócz Leśnicy z naszych drużyn komplet punktów zdobyła jeszcze tylko Victoria Chróścice, która pokonała u siebie Stal Bielsko-Biała 3-1. Spotkanie bardzo dobrze ułożyło się dla Victorii. Już w 4. min po uderzeniu Piotra Joba i rykoszecie od Dariusza Ruckiego I piłka wpadła do siatki. Stal atakowała, ale pewnie w bramce gospodarzy spisywał się Jarosław Kościelny. Trener gości Jan Furlepa jeszcze przed przerwą dokonał dwóch zmian, ale w końcówce pierwszej odsłony musiał się pogodzić ze stratą drugiej bramki przez swój zespół. Instynktem strzeleckim wykazał się Tomasz Jaworski.
W 79. min goście zdobyli kontaktowego gola po strzale Marcina Kocura i wydawało się, że jeszcze są w stanie zremisować. Ich nadzieje ostatecznie prysły, kiedy na 3-1 uderzeniem w długi róg podwyższył Michał Sacha.

Punkt zdobyła Polonia Głubczyce, która bezbramkowo zremisowała na stadionie w Bogdanowicach (głubczycki stadion jest jeszcze w remoncie) z imienniczką z Łazisk. Mimo braku goli mecz był dośc emocjonujący, a w rolach głównych wystąpili bramkarze obu ekip. Na tej pozycji w naszej drużynie debiutował mający 19 lat Kamil Kosut, który w trybie "awaryjnym" został ściągnięty do Głubczyc w minionym tygodniu z Gwarka Zabrze. Pierwszy bramkarz Michał Berezowski w poprzednim meczu dostał bowiem czerwoną kartkę. Kosut popisał się zwłaszcza w 34. min, kiedy to obronił strzał Aleksandra Mużyłowskiego, parując piłkę na poprzeczkę.
- Mam satysfakcję ze zdobytego punktu, bo wywalczyliśmy go po niezłej grze - przyznał trener ekipy z Głubczyc Jan Śnieżek. - Nie jest ona jednak pełna, bo mogliśmy się pokusić o zwycięstwo.
W drużynie gospodarzy najbliżej szczęścia był bardzo aktywny w jej szeregach Wiesław Frydryk. Doświadczony napastnik walczył za dwóch, ale w dwóch sytuacjach w pierwszym kwadransie po przerwie zabrakło mu precyzji. Groźnie z rzutu wolnego strzelał też Marcin Gużda, ale na posterunku był bramkarz przyjezdnych Bartosz Gocyk.
Drugi mecz z rzędu u siebie przegrał Start Namysłów, który uległ ekipie beniaminka z Czańca 1-2. Przyjezdni w pierwszej połowie pokazali bardzo dobrą grę, którą udokumentowali dwoma bramkami. Pierwszą zdobył w 8. min aktywny Kamil Karcz, który był wyróżniającą się postacią meczu. Nasz zespół dość szybko, bo już w 17. min wyrównał. Z rzutu wolnego uderzył Piotr Józefkiewicz, golkiper gości Marcin Soldak odbił piłkę, na co tylko czekał Rafał Samborski. Napastnik Startu będący w sobotnim spotkaniu najlepszym w szeregach czerwono-czarnych głową skierował ją do siatki. Piłkarze z Namysłowa niespełna kwadrans cieszyli się z remisu. Na 2-1 podwyższył Tomasz Kozioł.
Po przerwie goście spuścili z tonu i za wszelką cenę chcieli dowieźć zwycięstwo do końca. Udało im się to dość łatwo, bo choć namysłowianie mieli przewagę w polu, to niewiele z niej wynikało. Mało widoczny był lider naszego zespołu Patryk Pabiniak, a wpływ na słabszą grę Startu miała też absencja środkowego pomocnika Łukasz Bonara.

Porażki 2-3 z Odrą Wodzisław doznała u siebie Piotrówka. Jeszcze się mecz na dobre nie rozpoczął, a drużyna z Wodzisławia już po ośmiu siedmiu minutach prowadziła 2-0 po bardzo prostych błędach defensorów naszego zespołu. Gospodarze nie poddali się i zaatakowali. Jeszcze przed przerwą udało im się doprowadzić do wyrównania. Mieli też jeszcze jedną świetną okazję, ale Marcin Dziewulski strzelając z pięciu metrów trafił w golkipera gości Tomasza Bąkowskiego. Dysponująca teoretycznie mocniejszym składem Piotrówka została bez punktów, bo gola dla Odry strzelił w 79. min Paweł Polak.

Przegrała też Odra Opole, która tak jak Piotrówka dysponuje teoretycznie mocnym składem. Opolanie w Rogowie ulegli tamtejszej Przyszłości 0-3. Gospodarze objęli prowadzenie w 13. min. Błąd popełnił stoper naszej drużyny Maciej Michniewicz, a napastnik rywali Dawid Hanzel znalazł się w sytuacji sam na sam z Marcinem Feciem, której nie zmarnował.
Opolanie przed szansą na wyrównanie stanęli w 34. min. Wtedy to w polu karnym Tomasz Copik został sfaulowany przez bramkarza Przyszłości Piotra Pasia. Do jedenastki podszedł Michał Filipowicz, ale górą w tym pojedynku był Paś. Odra miała jeszcze jeden rzut karny w 54. min, kiedy to sfaulowany został Marcin Czerwiński. Tym razem Paś obronił strzał z 11 metrów Marcela Surowiaka. Razem bilans rzutów karnych w tym sezonie jest zatrważający. Nasz zespół miał ich cztery i żadnego nie wykorzystał! W pierwszym meczu ze Startem Namysłów spudłował Paweł Wasilewski, a w drugim z Górnikiem Wesoła Mysłowice strzał Filipowicza obronił bramkarz rywali, ale zawodnik Odry zaliczył celną dobitkę. Goście mieli jeszcze jedną dobrą okazję, ale główkę Filipowicza w 57. min sobie tylko znanym sposobem wybronił Paś. Jak się strzela rzuty karne pokazali natomiast gospodarze. Też mieli dwa i oba wykorzystali.
Wyniki 4. kolejki III ligi opolsko-śląskiej

Swornica Czarnowąsy - Leśnica 1-2 (0-1)
0-1 Sikora - 9., 0-2 Dudek - 47., 1-2 Scisło - 75 (karny).

Victoria Chróścice - Stal Bielsko-Biała 3-1 (2-0)
1-0 Job - 4., 2-0 Jaworski - 40., 2-1 Kocur - 79., 3-1 Sacha - 84.

Polonia Głubczyce - Polonia Łaziska 0-0

Start Namysłów - Czaniec 1-2 (1-2)
0-1 Karcz - 8., 1-1 Samborski - 17., 1-2 Kozioł - 31.

Piotrówka - Odra Wodzisław 2-3 (2-2)
0-1 Reinhard - 5., 0-2 Sławik - 8. 1-2 Cisse - 25., 2-2 Sroka - 38., 2-3 Polak - 79.

Przyszłość Rogów - Odra Opole 3-0 (1-0)
1-0 Hanzel - 13., 2-0 Cichecki - 68. (karny), 3-0 Pontus - 73. (karny)

Górnik Wesoła Mysłowice - Pniówek Pawłowice 1-2 (1-0)
1-0 Hendel - 23., 1-1 Oszek - 56., 1-2 Zyzak - 82.

Skra Częstochowa - Szczakowianka Jaworzno 1-0 (0-0)
1-0 Chmiest - 71.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska