Remis w Czarnowąsach nie krzywdzi żadnej ze stron. Pierwsze 45 minut należało do gości. Już w 4. min do odbitej przez bramkarza Swornicy Jakuba Bellę piłki doszedł Piotr Michoń, ale naciskany przez obrońców gospodarzy z bliska nie trafił do pustej bramki. W 37. min do prostopadłej piłki wyszedł Piotr Job, ale próbując ominąć Bellę został jeszcze zatrzymany przez Pawła Kołodzieja. Wreszcie soczysty strzał z 16 metrów Tomasza Jaworskiego w dobrym stylu obronił golkiper "Swory". Kilka minut po zmianie stron goście dopięli swego. Dośrodkowanie z rzutu wolnego “zamknął" Radosław Dembiński i Victoria uzyskała prowadzenie.
Zespół z Czarnowąs szybko otrząsnął się po ciosie. W krótkim odstępie czasu przeprowadził bardzo podobne akcji, po których zdobywał gole. Najpierw dośrodkowanie z prawej strony Adama Steczka wykończył strzałem głową Kołodziej. Kilka minut później centrę z lewej strony Mateusza Dłutowskiego skuteczną główką wykończył Wojciech Scisło.
Goście szybko pozbierali się do dwóch ciosach i przeprowadzili chyba najładniejszą akcję meczu. Z lewej strony piłka jak po sznurku wędrowała od Jaworskiego, przez Dembińskiego do Tomasza Sucheckiego. Ten ostatni dośrodkował w pole karne, a Dominik Dora szczupakiem doprowadził do remisu.
Aż przez 22 mecze (17 zwycięstw i pięć remisów) niepokonana była na własnym stadionie drużyna z Leśnicy. Ostatnią ekipą, która wygrała z naszą drużyna była nie grająca już w III lidze Victoria Częstochowa, która 9. kwietnia poprzedniego roku wygrała 1-0.
Serię zakończył beniaminek z Mysłowic, który przed 7. kolejką zajmował przedostatnie miejsce w tabeli i był bez zwycięstwa na koncie. Można więc mówić o sporej niespodziance, tyle że trzeba pamiętać, że Leśnica przed sezonem została poważnie osłabiona.
W sobotę jako ostatnia drużyna w tym sezonie spośród III-ligowców doznała porażki, ale trzeba przyznać, że była to przegrana zasłużona. Początek meczu mógł się jednak świetnie ułożyć dla gospodarzy. Już bowiem w 5. min po strzale Łukasza Monety piłka odbiła się od spojenia słupka z poprzeczką. W 32 min trafili goście. Sebastian Hendel najwyżej wyskoczył do piłki dośrodkowanej z rzutu rożnego i głową wbił ją do siatki. Po przerwie Leśnicę dobili: Daniel Czapla po strzale z około 25 metrów i Sebastian Sarzała po precyzyjnym lobie.
Przypomnijmy, że w minionę środę Start Namysłów wygrał w Łaziskach z Polonią 1-0, a Piotrówka uległa w Bielsku-Białej tamtejszej Stali 1-4. W piątek natomiast Odra Opole pokonała u siebie Polonię Głubczyce 4-1.
Wyniki 7. kolejki III ligi opolsko-śląskiej
Swornica Czarnowąsy - Victoria Chróścice 2-2 (0-0)
0-1 Dembiński - 49., 1-1 Kołodziej - 55., 2-1 Scisło - 60., 2-2 Dora - 69.
Leśnica - Górnik Wesoła Mysłowice 0-3 (0-1)
0-1 Hendel - 32., 0-2 Czapla - 78., 0-3 Sarzała - 88.
Odra Wodzisław - Szczakowianka Jaworzno 1-1 (0-1)
0-1 Misztal - 29., 1-1 Krupa - 90.
Czaniec - Przyszłość Rogów 1-2 (0-0)
0-1 Żbikowski - 56., 1-1 Pindel - 61., 1-2 Hojka - 82.
Pniówek Pawłowice - Skra Częstochowa 3-1 (0-1)
0-1 Sobala - 20., 1-1 Halama - 69. (karny), 2-1 Sieniawski - 71., 3-1 Kapinos - 87.
Mecze rozegrane awansem 12.09
Polonia Łaziska - Start Namysłów 0-1 (0-1)
0-1 Pabiniak - 81.
Stal Bielsko-Biała - Piotrówka 4-1 (1-1)
1-0 Kocur - 8., 1-1 Dziliński - 30., 2-1 Kocur - 70., 3-1 Kocur - 77., 4-1 Czaicki - 89.
Mecz piątkowy
Odra Opole - Polonia Głubczyce 4-1 (1-1)
1-0 Wasilewski - 22., 1-1 Gużda - 30. (karny), 2-1 Łoziński - 50., 3-1 Wawrzyniak - 57., 4-1 Copik - 84.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?