Grała IV liga: Radość w Czarnowąsach i Głubczycach. W Graczach niepewność.

Sławomir Jakubowski
Sławomir Jakubowski
Fragment meczu Polonia Nysa - Olimpia Lewin Brzeski.
Fragment meczu Polonia Nysa - Olimpia Lewin Brzeski. Sławomir Jakubowski
Dwie pierwsze drużyny pewnie wygrały swoje mecze. Skalnik nie przystąpił do spotkania w Strzelcach Opolskich, gdyż sędzia dopuścił tylko jego dziewięciu piłkarzy i odgwizdał walkower. Skalnik się odwoła.

- Do Strzelec Opolskich tradycyjnie zabraliśmy listę zgłoszeń, karty extranet i dowody osobiste, dla tych którzy nie mają kart extranet - tłumaczy Grzegorz Kutyła, trener Skalnika. - W trzeciej lidze i w dziewięciu meczach czwartej tak było za każdym razem. Okazało się, że zmieniły się przepisy i należy już ze sobą zabierać stare karty, a my ich nie wozimy. Nie chcieliśmy robić parodii i grać w dziewięciu. W efekcie sędzia odgwizdał walkower dla Piasta, ale będziemy się odwoływać licząc, że mecz zostanie jednak rozegrany.
Szkoda tylko, że nikt na stadionie nie pomyślał, aby pojechać do Graczy po karty i sprawdzić je tuż po zakończeniu meczu. Decyzję podejmie OZPN.

Już w pierwszych dwóch minutach spotkania w Nysie miejscowi mogli zdobyć trzy gole, z czego dwie bramkostrzelny do niedawna Lepak. Wyraźnie się jednak zablokował i także tym razem okazje zmarnował. Pierwsza część zakończyła się jednak prowadzeniem polonistów, po tym jak błąd obrońców gości przytomnie wykorzystał Krasowski. Druga część toczyła się już pod dyktando przyjezdnych, którzy zdominowali rywali. Do remisu pięknym uderzeniem z dystansu doprowadził A. Tomaszewski, a po kolejnych pięciu minutach na listę strzelców wpisał się Stawniczy. Gdy wydawało się, że Olimpia odniesie pierwsze zwycięstwo, miejscowi w doliczonym czasie gry doprowadzili do remisu. Punkt uratował Młyńczak.
Pojedynek zespołów z dwóch biegunów tabeli Orła Źlinice i Silesiusa Kotórz Mały (dzieli je aż 17 punktów i 12 miejsc) zaczął się zgodnie z oczekiwaniami. Miejscowi już w 5. min objęli prowadzenie, po tym jak Suchecki dośrodkował w pole karne, a Schichta uderzył nie do obrony. Po przerwie goście natarli z impetem i tylko nieskuteczności miejscowi zawdzięczają punkt. Swoje szanse zmarnowali Gnoiński, Gonciarz, Gryguć i Wiench. Wyręczył ich, ale tylko raz, obrońca Stych. Tylko on wygrał pojedynek z dobrze dysponowanym Lokajem.

Piłkarze z Łubnian po sensacyjnej wygranej w Graczach ze Skalnikiem rozbudzili apetyty nie tylko swoje, ale i kibiców. Ci liczyli na kolejny dobry występ przeciwko innemu faworytowi - Polonii Głubczyce, która w ostatnim czasie przeżywała trudne chwile. Po meczu nie było jednak wątpliwości kto jest lepszy i zasłużenie zajmuje miejsce w czołówce tabeli. Porażka 1-4 nie odzwierciedla jednak wydarzeń na boisku. Śląsk zagrał bowiem odważnie, starał się przejąć inicjatywę i miał więcej z gry. Momentami była ona bardzo efektowna, ale zabrakło soli, czyli dobrych okazji, strzałów i bramek. Trafiali za to goście. W 16. min najwięcej przytomności zachował w polu bramkowym Rostowski, a potem z wolnego przymierzył Wiciak. Podwyższył na 3-1 w sytuacji sam na sam z bramkarzem Frydryka, a wynik ustalił Szymczyszyn, choć do jego zachowania gospodarze mieli pretensje. W 78. min sygnalizowali bowiem, że na murawie leży ich dwóch kolegów, licząc na zatrzymanie gry. Tymczasem sędzia pozwolił grać, a Polonia zakończyła atak i to golem.

W pierwszych dziesięciu minutach piłkarze lidera z Czarnowąs mieli trzy okazje, w tym jedną wyborną, którą zmarnował Kowalczyk. Potem ten sam zawodnik spudłował, a Scisło trafił w bramkarza. Czarni odpowiedzieli raz z kontry i skutecznie, bo Rychlik pokonał bramkarza. Losy meczu faworyt odwrócił w kwadrans drugiej połowy. Najpierw po rzucie rożnym piłka wybita została na 20. metr, gdzie stał Mazur. Obrońca miejscowych bez namysłu uderzył, a piłka po rykoszecie zaskoczyła bramkarza. W 58. min gospodarze prowadzili. Indywidualną akcję lewą stroną przeprowadził Syldorf, wyłożył piłkę Sciśle, a ten dopełnił formalności. Walkę zakończył Semik, odważnie wchodząc w pole karne, kładąc bramkarza na murawie i strzelając do pustej siatki.
W pierwszej połowie drużyna Orła Dzierżysław starała się prowadzić grę i zmarnowała trzy niezłe okazje bramkowe. Muzyk przestrzelił w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Ten ostatni obronił za to strzały Dominika i Broniewicza. Goście też szukali bramki i też mogli się o nią pokusić, ale i oni mieli kłopoty ze skutecznością. Warto powiedzieć, że w całym meczu oddali 23 strzały, z czego 13 było celnych. Gola zdobyli tylko jednego, tuż przed końcem spotkania, kiedy przegrywali 0-1. Na listę strzelców wpisał się uderzeniem z 11 metrów Hraca. Wcześniej okazje zmarnowali P. Szczupakowski, Mencel, Tarnowski i Nesterów. Prowadzenie dla miejscowych zdobył za to Kupiec.

Mecz beniaminka z Olesna z solidnym w latach poprzednich zespołem z Paczkowa ułożył się idealnie dla gospodarzy. Już w 5. min Jasina wykorzystał dokładne dośrodkowanie Jeziorowskiego i strzałem głową zdobył gola na 1-0. Po przerwie Olesno miało nieco wyraźniejszą przewagę i pięć okazji, ale tylko raz piłka wylądowała w siatce. Z wolnego umieścił ją w niej Pietrzak. Spartę stać było tylko na honorowe trafienie.
- Prowadziliśmy 2-0, wydawało się, że mamy mecz pod kontrolą i chyba za bardzo się uspokoiliśmy, gdyż wystarczyły cztery minuty, aby rywal doprowadził do remisu po golach Bacajewskiego - relacjonował spotkanie z Ligotą Turawską trener Pogoni Waldemar Siarakowski. Na szczęście jego zespół szybko się pozbierał, a przede wszystkim sprawdziły się zmiany szkoleniowca. Kwadrans przed końcem meczu wprowadził on Perewiznego i ten w 12 minut zapewnił prudniczanom komplet punktów.
OKS Olesno - Sparta Paczków 2-1 (1-0)
1-0 Jasina - 5., 2-0 Pietrzak - 67., 2-1 Kowalski - 87.

Swornica Czarnowąsy - Czarni Otmuchów 3-1 (0-1)
0-1 Rychlik - 5., 1-1 Mazur - 50., 2-1 Scisło - 58., 3-1 Semik - 86.

Orzeł Dzierżysław - Stal Brzeg 1-1 (0-0)
1-0 Kupiec - 66., 1-1 Hraca - 83.

Pogoń Prudnik - Ligota Turawska 4-2 (1-0)
1-0 Masternak - 18., 2-0 Rudolf - 48., 2-1 Bacajewski - 57., 2-2 Bacajewski - 61., 3-2 Perewizny - 80., 4-2 - Perewizny - 87.

Śląsk Łubniany - Polonia Głubczyce 1-4 (1-2)
0-1 Rostowski - 16., 0-2 Wiciak - 45., 1-2 Kaleta - 45., 1-3 Frydryk - 56., 1-4 Szymczyszyn - 78.

Polonia Nysa - Olimpia Lewin Brzeski 2-2 (1-0)
1-0 Krasowski - 33., 1-1 A.Tomaszewski - 69., 1-2 Stawniczy - 74., 2-2 Młyńczak - 90.

Orzeł Źlinice - Silesius Kotórz Mały 1-1 (1-0)
1-0 Schichta - 5., 1-1 Stych - 57.

Piast Strzelce Opolskie - Skalnik Gracze (nie odbył się)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska