Takich sytuacji i reakcji u nas także nie brakuje. Wszak nie raz i nie dwa na meczach największej obecnie sportowej marki regionu czyli Zaksy Kędzierzyn-Koźle, wciąż można od czasu do czasu usłyszeć gromkie „Mostostal”, choć ten nie istniej w tej formie już od 13 lat! A przecież niedawno do używanej od 2007 roku nazwy dołączyło kolejna i to podwójna, mianowicie: Grupa Azoty. Ktoś może powiedzieć, że po tylu latach w klubu wreszcie się poddali i dodali do swojej nazwy sponsora tytularnego, ale nic bardziej mylnego, wszak ZAKSA to nic innego jak skrót od „Zakłady Azotowe Kędzierzyn Spółka Akcyjna”.
Materiały klubu
Umieszczanie sponsorów w nazwach drużyn to kwestia od dawien dawna dość problematyczna. Szczególnie dla zatwardziałych kibiców danych zespołów. Mierzy się z tym na świecie choćby RB Lipsk czy Red Bull Salzburg, ale już nazwy Bayer 04 Leverkusen czy PSV Eindhoven nikogo nie dziwią. Podobnie jak mnóstwo wariacji tego typu w świecie piłki ręcznej, koszykówki czy siatkówki.
Wideo
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
