Nagrodę Grand Prix i 2500 złotych dostał Wojciech Wikarek za film pod tytułem „Irek”. To 43-minutowy dokument opowiadający o Ireneuszu Wikarku, dyrektorze Orkiestry Polskiego Radia i Telewizji w Katowicach. Autor filmu opowiedział w nim o swoim ojcu. Wojciech Wikarek uchodzi obecnie za jednego z najbardziej utytułowanych twórców kina amatorskiego w Polsce.
Z wykształcenia jest technikiem fotografem. Na co dzień pracuje w dziale mierniczo-geologicznym w kopalni Piast w Bieruniu, gdzie jest odpowiedzialny za tworzenie filmów szkoleniowo-dydaktycznych i prowadzenie dokumentacji fotograficznej.
Festiwal filmów niezależnych „Publicystyka” rozpoczął się w piątek i zakończył dzisiaj. Od lat ma swoich stałych widzów. - To kino które często opowiada o zwykłym życiu.
- I choć amatorskie, to jednak bardzo ciekawe - podkreśla Izabela Wojtukiewicz, mieszkanka Kędzierzyna-Koźla. Na festiwal swoje obrazy nadesłali twórcy nieprofesjonalni i studenci szkół filmowych z Argentyny, Australii, Chin, Hongkongu, Tajwanu, Wenezueli, Japonii, Islandii, Irlandii, Brazylii, Meksyku, Chile, Peru, Konga, Kanady, Iranu i Izraela.
Najdłuższy film trwał 93 min., najkrótszy 1 minutę. - Poruszają problemy nurtujące współczesne społeczeństwa, takie jak ochrona środowiska, problemy rodziny, opowiadają o wojnie i rasizmie, a także o sprawach osób w podeszłym wieku, o nietolerancji wobec środowisk LGBT - mówi Bogusław Rogowski, filmowiec z Kędzierzyna-Koźla.
Pierwsze miejsce (nagroda niższa od Grand Prix) zdobył Wojciech Szwiec z Łazisk Górnych za film „Cyklizm po śląsku, czyli kto smaruje, ten jedzie”. Andrzej Szopiński-Wisła z Kędzierzyna-Koźla dostał z kolei nagrodę w kategorii „życie społeczne” za obraz „Mój dom”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?